Spis treści
Podczas gdy mieszkańcy regionu Walencji nadal borykają się z katastrofalnymi skutkami katastrofy i opłakują swoich bliskich, w poniedziałek część Hiszpanii nawiedziły kolejne ulewne deszcze.
Najwyższy stopień ostrzeże dla Barcelony
Najgorzej ma być W Barcelonie i to dla tego miasta wydano czerwony alert ostrzegawczy dotyczący „skrajnego niebezpieczeństwa”. Władze Katalonii ostrzegły przed „ciągłymi i ulewnymi” deszczami w dwóch regionach, apelując, by ludzie unikali podróży i trzymali się z daleka od strumieni i wąwozów.
„Nie podróżuj, jeśli nie jest to absolutnie konieczne” – poinformowano osoby znajdujące się w Katalonii w pobliżu miejsc zagrożonych ulewami.
Na nagraniach w mediach społecznościowych widać ulewne deszcze, które zalały klatki schodowe w mieście i sprawiły, że ulice znalazły się pod wodą. Loty z ogromnego lotniska El Prat w Barcelonie zostały przekierowane po zalaniu budynku terminala.
Płacz i kolejny strach przez powodzią
Co najmniej 217 osób zginęło po ulewnych deszczach, które we wschodniej Hiszpanii spowodowały gwałtowne powodzie. Ludzie zostali uwięzieni w samochodach, domach i firmach.
Sześć dni później trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza, a na pomoc poszkodowanym sprowadzono tysiące żołnierzy.
