Spis treści
Tyle osób było w latach 2017-2022 inwigilowanych za pomocą Pegasusa
W latach 2017-2022 kontrola operacyjna przy użyciu Pegasusa objęła 578 osób – wynika z informacji Prokuratora Generalnego przesłanej do Sejmu i Senatu. Najwięcej osób było objętych taką kontrolą w 2021 roku – 162.
To dużo czy mało?
Witold Zembaczyński, poseł Koalicji Obywatelskiej, członek sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa, pytany przez i.pl czy 578 osób inwigilowanych za pomocą Pagasusa w latach 2017-2022 to dużo czy mało, odpowiedział, że „aby móc ocenić tę skalę, trzeba przede wszystkim odseparować użycie Pagasusa z motywacją polityczną versus tam, gdzie to użycie miało swoje podłoże stricte kryminalne bądź agenturalne”. – Sama statystyka może wydawać się imponująca, ale w charakterystyce pracy służb bardzo istotne są szczegóły – dodał.
– Dlatego oprócz informacji złożonej przez Prokuratora Generalnego do marszałka Sejmu, zwróciliśmy się, jako komisja śledcza, o możliwość zapoznania się ze szczegółowymi danymi w ramach tej informacji i wtedy będzie znacznie łatwiej to komentować. Oczekujemy na dokumenty od pana ministra Adama Bodnara – podkreślił.
Witold Zembaczyński pytany o to, kiedy komisja śledcza spodziewa się odpowiedzi, przypomniał, że komisja w zeszły piątek złożyła taki wniosek. – Zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego w ciągu 21 dni powinniśmy mieć odpowiedź – dodał.
– Dla mnie, jako członka komisji śledczej, sama syntetyczna informacja jest zbyt mało satysfakcjonująca – podkreślił.
Ile osób mogło być nielegalnie inwigilowanych Pegasusem?
Pytany o to, czy komisja ma jakieś podejrzenia, ile osób mogło być nielegalnie inwigilowanych Pegasusem, poseł Koalicji Obywatelskiej przypomniał, że „z wypowiedzi publicznych ministra koordynatora służb wynika, że za każdym razem uzyskiwano zgodę sądu”. – Niemniej, zgoda sądu nie musi oznaczać, że użycie Pegasusa mieściło się w ramach prawnych. To tylko alibi dla byłych rządzących. Żeby móc powiedzieć, czy zgoda była wyłudzana, czy była wydawana zgodnie z prawem, trzeba spojrzeć w akta, które dopiero przed nami będą – podkreślił.
