Czy Polska ma realne korzyści z uczestnictwa w misjach NATO? [DWUGŁOS]

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Polska włącza się w walkę z ISIS
Polska włącza się w walkę z ISIS Tomasz Bolt/Polska Press
Czy Polska ma jakieś realne korzyści z tego, że nasi żołnierze uczestniczą w zagranicznych misjach Paktu Północnoatlantyckiego (NATO)?

Nie musimy włączać się we wszystko, w przypadku tej misji nie widzę sensu

Cezary Tomczyk, poseł z Komisji Obrony Narodowej

Polscy żołnierze będą walczyć z Państwem Islamskim. Od lat włączamy się w misje NATO, ale czy odnosimy z tego korzyści? Nasze firmy miały mieć kontrakty na odbudowę Iraku, na obietnicach się skończyło...
Jestem za tym, by były jasne zasady. Powinniśmy brać udział w misjach ONZ i NATO. Dotychczasowe zaangażowanie pozwoliło na ogromną modernizację polskiej armii, ogromne doświadczenie zyskało też kilkadziesiąt tysięcy polskich żołnierzy. Nie musimy jednak włączać się we wszystko, trzeba też przed sobą stawiać pewne wymagania.

Czy decyzja o włączeniu się do walki z ISIS przed szczytem NATO i Światowymi Dniami Młodzieży nie ściągnie na nas zbyt dużego zagrożenia?
Każdy bierze odpowiedzialność za swoje decyzje. Nie jest to najlepszy moment na takie działanie, gdy w Polsce odbywają się dwa tak znaczące wydarzenia. Trzeba też pamiętać o tym, że misja w Iraku i Syrii nie jest misją NATO, a jest to misja amerykańska, do której dołączyli koalicjanci.

Jakie korzyści możemy z tego odnieść?
Podejście, że tak jak w przypadku Iraku, czekają nas kontrakty, nie jest ani najszczęśliwsze ani moralne. Dodatkowo w przypadku tej misji nie widzę większego sensu, Amerykanie nie prosili nas o udział. Poza tym wysyłamy zaledwie cztery samoloty, nasz udział jest więc symboliczny, a jesteśmy narażeni na niebezpieczeństwo. Ma to wymiar czysto polityczny. Czym innym są misje stabilizacyjne, takie jak np. w Kosowie. Nie generują zagrożenia jakim jest walka z ISIS.

Rozm. Alicja Zboińska

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Polska dzięki swojej deklaracji zyskuje na wiarygodności, jako członek NATO

Janusz Zemke, były wiceminister obrony narodowej

Możemy się spodziewać jakichś korzyści, po tym jak wyślemy polskie F-16 nad terytorium ISIS?
Tak, ale na pewno nie będą to żadne materialne profity. W walkach z państwem ISIS uczestniczą żołnierze z kilkudziesięciu państw i nikt nie oczekuje, że w zamian za zaangażowanie w ten konflikt otrzyma jakieś korzyści finansowe, czy gospodarcze. Niemniej, Polska dzięki swojej deklaracji zyskuje na wiarygodności, jako członek NATO. To może nam pomóc podczas zbliżającego się szczytu w Warszawie. Jeżeli my oczekujemy, że NATO silniej zaangażuje się w bezpieczeństwo na swojej wschodniej flance - czyli w naszym kraju - to inne państwa członkowskie mają prawo oczekiwać, że my też włączymy się w walkę z ISIS.

Nasza deklaracja była zatem koniecznością?
Ujmijmy, to tak - gdybyśmy nie złożyli takiej deklaracji, to inne państwa miałyby pretekst, żeby nie wysyłać swoich żołnierzy do jednostek usytuowanych na wschodniej flance NATO. Brak naszego zaangażowania w walkę z ISIS byłaby zwyczajnie niezrozumiała np. dla Włoch, Hiszpanii, Francji, czy Grecji.

Czyli sytuacja jest zupełnie inna, niż przed wojną w Afganistanie i Iraku? Wtedy wiele sobie obiecaliśmy w zamian za zaangażowanie naszych wojsk...
I część obietnic została spełniona. Przypomnijmy, że Polska dostarczyła sporo broni do nowej armii irackiej. Ta sytuacja jest jednak zupełnie inna. Mamy do czynienia z przeciwnikiem, który atakuje na terenie Europy, który nie ma też określonego terytorium. Dlatego walka jest trudniejsza.

Rozmawiał Jacek Losik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Czy Polska ma realne korzyści z uczestnictwa w misjach NATO? [DWUGŁOS] - Dziennik Łódzki

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
aa
na poczatek sprobuj zauwazyc roznice pomiedzy dobrowolnym sojuszem obronnym w NATO a przymusem, dominacja i okupacja sowiecka. Pomiedzy demokracja a stalinizmem i komunizmem.
d
dariusz
to szczyt hipokryzji. A udawanie, że nie ma ofiar tylko np. wyeliminowani bojownicy i cywile to Mount Everest hipokryzji. To nie są gierki komputerowe gdzie się ma 1000 żyć, a krew może się lać cysternami. Tam jest prawdziwa krew ból i cierpienie, a śmierć cuchnie, ale to takie brzydkie i niepoprawne politycznie
J
JB
Kiedyś byliśmy w Układzie Warszawskim, pod rosyjskimi rozkazami.
To się na szczęście skończyło. Widać polscy dowódcy wojskowi przywykli służyć pod rozkazami obcych, więc jak się Układ Warszawski rozsypał to ta bezpańska generalicja zaraz sobie poszukała innego pana, wlazła pod amerykański but.

Chcą polscy generałowie służyć obcym, pies z nimi tańcował (szkoda że za pieniądze polskiego społeczeństwa). Niech się najmą za amerykański żołd i niech im służą.

Ale wysyłanie Wojska Polskiego na zagraniczne wojny służące obcym interesom jest działaniem na szkodę Polski. Uważam że ci, co wysyłali polskich żołnierzy do Iraku, Afganistanu czy teraz do walki z Państwem Islamskim, działają na szkodę Polski.

Świadomy (mam nadzieję) obywatel, Józef Brzozowski.
Wróć na i.pl Portal i.pl