Czy rosyjskie okręty wojenne, wycofywane z bazy w Syrii po upadku dyktatora, pojawią się na Morzu Bałtyckim?

Kazimierz Sikorski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Rosja wycofuje okręty wojenne z groźnymi rakietami ze swojej bazy morskiej w Syrii po upadku Baszara al-Asada. Trafią na Bałtyk?

Spis treści

Atak syryjskich rebeliantów pod wodzą grupy Hayat Tahrir al-Sham, która obaliła reżim Asada, był utratą twarzy dla Putina i strategicznym ciosem dla Rosji, biorąc pod uwagę wielkość zasobów wojskowych, jakie miała w tym kraju.

Okręty Putina opuściły już syryjski port

Zdjęcia satelitarne pokazały, że Rosja wycofała okręty Mediterranean Sea Task Force z Tartus, który przez dziesięciolecia zapewniał jej port na południowej flance NATO i punkt postoju dla operacji na Morzu Czarnym i w Afryce.

„Oni [Rosja] potrzebują jakiegoś przyczółku na Morzu Śródziemnym dlatego, że cieśniny tureckie zostały dla nich zamknięte z powodu wojny na Ukrainie” – mówił dla Newsweeka emerytowany wiceadmirał USA Robert Murrett, odnosząc się do blokady Cieśniny Bosfor przez Ankarę dla okrętów wojennych na mocy Konwencji z Montreux.

„Potrzebują dobrych portów we wschodniej części Morza Śródziemnego. Tartus był najlepszą opcją — prawdopodobnie mogliby poszukać innych, ale żaden nie będzie tak dobry” — dodał Murrett, zastępca dyrektora Syracuse University Institute for Security Policy and Law.

Pojawiły się różne doniesienia o tym, co stało się z rosyjskimi okrętami. Analityk wywiadu open source MT Andersona mówił, że rosyjskie okręty, fregaty Admirał Gorszkow i Admirał Grigorowicz, okręt podwodny Noworosyjsk i tankowiec Vyazma, znajdowały się niedaleko na zachód od portu.

Rosyjskie okręty mogą pojawić się na Bałtyku

Niepokojącą informację podała Dyrekcja Wywiadu Obronnego Ukrainy (HUR). Twierdzi, że infrastruktura wojskowa w Tartusie jest zamykana, a ewakuowane siły i zasoby mają się udać do portów bałtyckich.

Inne źródła mówią, że nie jest jasne, czy wycofanie okrętów to część szerszej ewakuacji, czy chodzi o lepszą ochronę.

„Bez tej bazy obecność Rosji na Morzu Śródziemnym będzie kwestionowana” — mówił Newsweekowi Yörük Işık, szef firmy konsultingowej Bosphorus Observer z siedzibą w Stambule.

„Będą próbowali reaktywować starą sieć radziecką, co w pewnym stopniu już robią” – dodał. „Często korzystają z algierskich nadbrzeży wojskowych, w pewnym stopniu korzystają z Libii, która jest mniej stabilna”.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl