Zaraz po meczu na arbitra Artura Kuśmierza wylała się fala krytyki. Sędzia faktycznie trochę pogubił się w swoich decyzjach, na początku spotkania przerywał wyścig za wyścigiem dopatrując się głównie tzw. mikroruchów, których dopuszczali się zawodnicy pod taśmą startową. Na domiar złego dla zielonogórzan zdarzało się, że sędzia zatrzymywał rywalizację w momentach, gdy na prowadzeniu byli żużlowcy Falubazu.
- Rzadko to mówię, ale muszę to powiedzieć. Sędziowanie jest poniżej krytyki. Jeśli chodzi o to, co dzisiaj się działo na wieżyczce, to, co sędzia odstawiał, to jest żenujące – mówił przed kamerami telewizji Canal+ Piotr Protasiewicz, kapitan Falubazu, dla którego mecz z Wilkami był ostatnim w żużlowej karierze. - Jak można trzy razy przerywać i szukać na siłę winnego, kiedy go nie ma? Potem dawać warningi, a to nawet nie są mikroruchy. Apeluję, zróbmy porządek, bo sędzia przerywa, godzinę patrzy w monitor i musi na siłę dać warning, żeby być czystym. Trwa to godzinami, wypaczany jest wynik sportowy i to mi się nie podoba. Jeśli po pierwszej sekundzie zapalonego światła zawodnik lekko się ruszy, trzy milimetry, potem dwie sekundy stoi, to jaki to jest warning? Panowie, obudźcie się, bo to naprawdę jest żenujące. Wypaczony jest wynik sportowy. Wygrywamy trzy razy 5:1, bieg jest przerywany i później inaczej się układa.
Media społecznościowe aż kipią od złości w kierunku Artura Kuśmierza. Znany dziennikarz, kibic Falubazu – Tomasz Lis – również w ostrych słowach komentował pracę arbitra: „Sędzia na chama przekręcił ten mecz i całą ligę. Za każdym razem, gdy gospodarze prowadzą w biegu 5:1, sędzia przerywa bieg. Sędzia Kuśmierz przekręcił ten mecz. G..., nie sport”.
Mocno przesadził również prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki, który napisał tak (pisownia oryginalna): „Po dzisiejszym meczu sędzia powinien dostać Honorowego obywatel Krosna i tyle w temacie”.
Obiektywnie należy stwierdzić, że sędzia mylił się, ale w obie strony, choć faktycznie zielonogórzanie mogą czuć się bardziej pokrzywdzeni. Do niepochlebnych komentarzy wobec Artura Kuśmierza odniósł się Leszek Demski, szef sędziów żużlowych.
- Jeśli ktoś wypaczył wynik tego dwumeczu, to Piotr Protasiewicz, którego punktów zabrakło Falubazowi w Krośnie – powiedział Leszek Demski w serwisie Sportowe Fakty. - Pretensje do arbitra są całkowicie nieuzasadnione. Jeśli takie są zapisy w regulaminie, to sędzia musi ich przestrzegać. Poza tym, gdybyśmy mieli doszukiwać się jakiegoś błędu, to w wyścigu czternastym. Wtedy jednak to nie Falubaz mógł czuć się pokrzywdzony. Jeśli ktoś mógł mieć w ogóle takie odczucia, to drużyna z Krosna [ostatnia część komentarza dotyczy upadku Krzysztofa Buczkowskiego na pierwszym łuku – red.].
Żużlowcy Falubazu Zielona Góra wygrali z Wilkami Krosno 49:41, ale to goście cieszyli się z awansu do PGE Ekstraligi, ponieważ byli lepsi w finałowym dwumeczu. W pierwszym spotkaniu, na własnym torze pokonali zielonogórzan 50:40.
Pokazaliście wielką moc. Nieśliście Falubaz do PGE Ekstralig...
Polub nas na fb
