Sąd Apelacyjny uchylił poprzedni wyrok skazujący na 4,5 roku więzienia Daniego Alvesa z uwagi na niewystarczająco przekonujące dowody łączące go ze zbrodnią, z wyjątkiem zeznań ofiary.
Izba apelacyjna sądu, składająca się z trzech kobiet i jednego mężczyzny, uznała, że zeznania domniemanej ofiary nie były wystarczające do utrzymania wyroku skazującego, podkreślając, że zawierały „braki w ocenie, które uniemożliwiają oddzielenie oceny sądu pierwszej instancji od wyciągniętego przez niego wniosku” i przyznała pierwszeństwo prawu oskarżonego do domniemania niewinności. Sędziowie jednomyślnie orzekli, że wyroku nie można utrzymać z powodu niewystarczających dowodów.
Alves został wcześniej skazany na 4,5 roku więzienia za dopuszczenie się niechcianych stosunków seksualnych z młodą kobietą, opierając się na jej zeznaniach. Rzekomo poszkodowana zeznała, że 30 grudnia 2022 roku została przez piłkarza zaproszona do prywatnego pokoju w nocnym klubie w Barcelonie i w toalecie tegoż zmuszona do odbycia stosunku, gdzie nie było ani kamer, ani świadków.
Po roku więzienia sąd w Barcelonie zwolnił dawnego gwiazdora „Blaugrany” za kaucją w wysokości 1 miliona euro do czasu rozpatrzenia apelacji od wyroku.
Według niektórych doniesień, Alves może otrzymać odszkodowanie za niesłuszny pobyt w więzieniu.
