Daniel Stanclik pierwsze futbolowe kroki stawiał w Stali Bielsko-Biała, której fani żyją w przyjaźni z kibicami Miedzianki. Na poziomie trzeciej ligi debiutował mając 16 lat, w rundzie wiosennej sezonu 2015/2016. Regularnie grał wówczas w drugim zespole Podbeskidzia Bielsko-Biała.
23-letni napastnik jest znany na Dolnym Śląsku. Jego talent eksplodował po transferze do Piasta Żmigród. Już w debiucie zdobył bramkę w meczu z Miedzią II Legnica. Potem rozgrywki zostały przerwane z powodu pandemii koronawirusa, lecz nie zahamowało to rozwoju silnego fizycznie, mierzącego 188 cm wzrostu snajpera. Przez kolejne półtora roku zdobył w trzeciej lidze 21 bramek. To zaowocowało transferem do pierwszoligowego wówczas GKS-u Jastrzębie. W trwającym sezonie eWinner 2 ligi Stanclik wystąpił we wszystkich dotychczasowych meczach zielono-czarno-żółtych, strzelając 15 goli i notując 3 asysty. Do tego dołożył dwa mecze, bramkę i asystę w Fortuna Pucharze Polski.
– To miłe uczucie trafić do wyższej ligi. Przechodzę do bardzo mocnego klubu. Choć Miedź spadła z PKO Ekstraklasy, to wciąż jest to bardzo dobra drużyna, która zasługuje na grę w piłkarskiej elicie. Zrobię wszystko, by przyczynić się do powrotu Miedzi do najwyższej klasy rozgrywkowej – powiedział Stanclik po podpisaniu 4-letniej umowy z Miedzią Legnica.
Przebudowa ruszyła
Daniel Stanclik to pierwsze, ale z pewnością nie ostatnie wzmocnienie Miedzi Legnica przed startem sezonu 2023/24. Właściciel klubu Andrzej Dadełło w długiej rozmowie z portalem weszlo.com potwierdził, że w dalszym ciągu będzie finansował klub (chodziło mu po głowie wycofanie się), a sam awans jest celem na najbliższe 2-3 lata, a niekoniecznie na tu i teraz.
Dadełło potwierdził, że z klubem żegnają się m.in. Dawid Drachal i Maxime Dominguez, którzy zostali sprzedani do Rakowa Częstochowa, z zawodnikami takimi jak Luciano Narsingh, Levent Gülen, Ángelo Henríquez, Paweł Lenarcik, Szymon Matuszek, Hubert Matynia i Santiago Naveda nie będą przedłużone kontrakty. Odchodzą także wypożyczony z Arki Gdynia Olaf Kobacki i Bułgar Dimityr Wełkowski. Tego ostatniego Miedzianka widziałaby w swoich szeregach, ale nie udało się przekonać go do gry na poziomie Fortuna 1 ligi.
