Nie żyje dziennikarka "Rzeczpospolitej"
Nie żyje Danuta Frey. Informacja o śmierci wieloletniej dziennikarki "Rzeczpospolitej" pojawiła się w piątek na łamach dziennika. Nostalgiczny artykuł pełen jest wspomnień i dobrych słów o zmarłej koleżance z pracy.
"Kiedy „Rzeczpospolita” się komputeryzowała, inni nie mogli się rozstać z maszynami do pisania, a ona pierwsza z działu prawa rozgryzła temat. A przecież nie należała do najmłodszego pokolenia…" - zaczęto.
Zwrócono uwagę na sprawne tworzenie treści i zwięzłość dziennikarki w nawet najtrudniejszych tematach.
"Danusia przychodziła z sądu, szybko pisała i wychodziła. Bo miała jeszcze pasje, nie tylko pracę. I szanowała swój czas. Zawsze rzeczowa, budziła podziw, kiedy przynosiła z sądu opasłe teczki i robiła z tego zrozumiały dla wszystkich, merytoryczny tekst na 3,5 tys. znaków. Była mistrzynią od prawa administracyjnego, ale umiała napisać także kryminał" - czytamy.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Na koniec wspomniano także o życzliwości Danuty Frey wobec kolegów z pracy/
"Życzliwe uwagi Danusi miały swoją wartość. Gdy ktoś nie był czegoś pewien, mówiło się: „Danusia będzie wiedziała”. Pogodna i miła. I pełna sił, chociaż los nie szczędził jej smutków. O takich ludziach mówi się, że nie marnują życia. Ona swego nie zmarnowała z pewnością. Teraz niech odpoczywa" - zakończono.
Danuta Frey była autorką powieści
Danuta Frey nie była tylko dziennikarką, ale również autorką powieści, w których pierwszoplanową rolę grała tematyka kryminalna. Przez lata życia spod jej pióra wyszło czternaście powieści.
Wśród nich można znaleźć takie tytuły jak "Hotel Kormoran", "Pęknięte lustra Temidy", "Osiem ramion bogini Kali", "Fiat z placu Teatralnego" czy "Zabawa w chowanego".
