Daria Michalak: Rumunki preferują fizyczną grę

Filip Bares
Opracowanie:
Wideo
od 7 lat
Daria Michalak, która doskonale zna rumuńskie piłkarki ręczne, oceniła, że wtorkowy mecz w mistrzostwach Europy, nie będzie łatwy. "One preferują fizyczną grę" - przyznała zawodniczka HC Dunarea Braila, zespołu środka tabeli ligi rumuńskiej.

Skrzydłowa dodała, że obrona rywalek jest formacją trudną do przejścia. "One silnie klinczują i dużo biegają" - stwierdziła.

Jej zdaniem największą uwagę trzeba poświęcić liderce drużyny Biance Bazaliu, która dysponuje dobrym rzutem z dziewiątego metra i umiejętnie współpracuje z kołem. Z kolei klubową koleżanką Michalak jest Andrea Popa.

"One jak nie będą wiedziały co zagrać, to Popa pobiegnie z piłką do ataku, do samego końca. Mają też solidne bramkarki. Dobrze znamy te dziewczyny" - przyznała.

Reprezentację Rumunii w ostatnim okresie definitywnie opuściło kilka zawodniczek, z Cristiną Neagu na czele.

"Przed mistrzostwami rozmawiałam z rumuńskimi piłkarkami i one przyznawały, że nie są pewne siebie. W turnieju, zwłaszcza po zwycięstwie nad Szwecją, to się bardzo zmieniło" - powiedziała.

Michalak przyznała, że kluczem do sukcesu we wtorek będzie jak najmniejsza liczba prostych błędów. Wyeliminowanie niepotrzebnych podań w aut, ale też tych umożliwiających kontry rywalkom.

"To nasz ostatni mecz i chcemy go zakończyć zwycięstwem. Pamiętajmy jednak, że awansowałyśmy do drugiej rundy, a to nie zdarzyło się od dziesięciu lat" - podsumowała.

Monika Kobylińska potwierdziła, że Rumunki, pozbawione kilku gwiazd, dalej są solidnym zespołem.

"W lidze rumuńskiej często gram z reprezentantkami tego kraju. Na analizie wideo podzielę się moim doświadczeniem o przeciwniczkach. One teraz lepiej grają jako zespół. Dużo piłek posyłają do koła" - oceniła zawodniczka CSM Bukareszt, ligowego lidera.

Kapitan biało-czerwonych uważa, że wykorzystanie potencjału jaką ma reprezentacja, pozwoli wygrać spotkanie.

"Ten turniej to możliwość zebrania bardzo dużego doświadczenia. Nie często była okazja tak długo grać w turnieju. Po porażce z Czarnogórą zespół był rozczarowany. Wygrana w ostatnim występie na mistrzostwach pozwoli nam wrócić do kraju w dużo lepszych humorach" - skwitowała.

Początek wtorkowego spotkania w Debreczynie Polska - Rumunia o godz. 15.30.

(PAP)

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl