Dlaczego bezpowrotnie tracimy energię z OZE? Tylko w majówkę 2024 przepadły miliony watogodzin

Tomasz Dereszyński
Farmy fotowoltaiczne w Polsce to już norma
Farmy fotowoltaiczne w Polsce to już norma GAZETA WROCLAWSKA PIOTR KRZYZANOWSKI/POLSKA PRESS GRUPA
Okazuje się, że za dużo promieni słonecznych, to niezdrowo. Ktoś powie "absurd". Nie do końca.

Po raz kolejny wyprodukowana zielona energia “poszła na straty”. Jak to możliwe?

Dzięki pięknej pogodzie towarzyszącej nam przez całą majówkę źródła odnawialne wyprodukowały ponad 380 021 MWh z energii słonecznej i 260 221 MWh z wiatrowej.

Niestety, duża część przepadła. Ze względu na stosunkowo niskie zapotrzebowanie (wynikające z dni wolnych) konieczne było wyłączenie tych instalacji.

Jest to już kolejna sytuacja, w której tracimy energię elektryczną. W zeszłym miesiącu, podczas Świąt Wielkanocnych, nie wykorzystaliśmy ponad 130 00 MWh. Strach się bać, co będzie latem, a podobno ma być słoneczne.

Przez pięć dni majowego szaleństwa (1-5 maja) i idealnych wręcz temperatur dla energii odnawialnej (OZE), operator polskiej sieci elektroenergetycznej (PSE) dzień po dniu nakazywał wyłączenie instalacji fotowoltaicznych.

Zdarzyły się także dni, w których wyłączenie dotyczyło również farm wiatrowych.

Najgorsze jest to, że takich dni w tym roku mieliśmy już wiele, tylko od początku 2024 roku “przepadło” prawie 319.6 GWh energii. Polskie Sieci Elektroenergetyczne ograniczają podaż energii ze źródeł odnawialnych w celu zrównoważenia systemu elektroenergetycznego. Chodzi głównie o wyłączenia średnich i małych elektrowni wiatrowych i słonecznych. Takie sytuacje będą się powtarzać. Dane te podał dr Kamil Kwiatkowski, dyrektor ds. projektów badawczych w Euros Energy.

Winnych takiego stany rzeczy brak. Pogoda? Człowiek? System? Zła organizacja? Braki odpowiednich przepisów? Jak zawsze w tych sytuacjach wina "leży tam, gdzie leży".

Oczywiście nie ma prostej recepty na rozwiązanie tego problemu. Być może pomogłoby lepsze planowanie, czy np. zaprzęgnięcie AI do planowania i konsumpcji energii na podstawie prognozy pogody. Wszak na pogodzie znają się wszyscy Polacy. I to jest jakieś światełko w tunelu.

W tle transformacja energetyczna, ale jak widać, nie jest to bułka z masłem, a zajęcie dla fachowców.

Mam nadzieję, że za rok nie będziemy musieli przytaczać podobnych danych...

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
Jakiś czas temu wmawiano bajeczkę że zawsze gdzieś świeci słońce lub gdzieś wieje wiatr.

Czyli miała być przerzucana energia w miejsca gdzie brakuje energii ze słońca i wiatru.

Ideolodzy klimatyczni wcisnęli piękny kit gdy tymczasem prawa fizyki nie dały się nabrać na ideologię
m
marek
Równie dobrze można napisać, że energia z elektrowni konwencjonalnych, przepadła bezpowrotnie bo nie było na nią popytu. Mogła być wyprodukowana ale była majówka.
P
Pol
I po co to zielone coś, jak i tak przepada?. Ale niemiec zaraz opodatkuje pewnie i będzie podatek od niewykorzystania!!! Na cześć donalda i jego koleżanki hip hip!!! Najlepsze po.ysły w unii!!!
g
gosc
Bo elektrownie mają zarabiać a OZE to konkurencja
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl