Jedną z decyzji, które prezydent Andrzej Duda podjął po eksplozji, do jakiej doszło w Przewodowie w województwie lubelskim, było zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, czyli spotkanie z przedstawicielami wszystkich środowisk politycznych. Wśród nich nie było jednak przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, Donalda Tuska. PO reprezentował przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Borys Budka.
Andrzej Duda o zwołaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego
– Zaprosiłem te osoby, o których wiem, że w odpowiedzialny sposób zajmują się sprawami państwowymi i nie zawiodłem się – powiedział prezydent, który był „Gościem Wydarzeń” na antenie Polsat News.
Powiedział, że zaprasza tych, „którzy rzeczywiście mają wpływ na kwestie bezpieczeństwa Rzeczypospolitej”, uzasadniając udział w posiedzeniu RBN prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
– W ogromnym stopniu od jego decyzji zależą decyzje, które podejmuje ugrupowanie w parlamencie; jako lider całej Zjednoczonej Prawicy w ogromnym stopniu z całą pewnością wpływa także na decyzje, które podejmuje rząd – mówił Duda o prezesie PiS.
Andrzej Duda wyjaśnił, że lider PO nie budzi u niego zaufania i dlatego nie dostał zaproszenia do Pałacu Prezydenckiego.
Prezydent: nie mam zaufania do Donalda Tuska
– Widziałem różne zachowania premiera Donalda Tuska, kiedy przychodził do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. U pana prezydenta mówił jedno, a potem wychodził przed bramę i mówił co innego. Jest to człowiek, do którego nie mam zaufania – przyznał prezydent.
W latach 2008-2010, Andrzej Duda był podsekretarzem w Kancelarii Prezydenta RP.
Spytany o to, co w sytuacji, gdy Tusk zostanie premierem po przyszłorocznych wyborach, prezydent odpowiedział: „wtedy będziemy się martwić o Polskę”.
Prezydent Andrzej Duda o sporze o KPO
Prezydent Duda został zapytany w Polsat News, który sposób na walkę o KPO jest lepszy - negocjacje czy wetowanie kolejnych pomysłów KE.
– To, w jaki sposób będziemy działali, powinno zostać przez osoby decydujące w tych sprawach bardzo na chłodno rozważone, w konsultacji ze wszystkimi ekspertami, którzy znają się na tych sprawach, i powinna zostać podjęta decyzja, które działanie w danym momencie będzie dla nas najbardziej efektywne – powiedział prezydent.
Duda dodał, że choć przygotowany przez niego projekt ustawy wprowadzający zmiany w sądownictwie (m.in. likwidujący Izbę Dyscyplinarnej SN-PAP) został przyjęty, KE nie zrealizowała swoich zobowiązań ws. KPO.
– Czy ja się poczułem oszukany? Poczułem się przede wszystkim zawiedziony. Mam poczucie, że nie dotrzymano wobec mnie słowa – mówił.
Na uwagę, że uchwalona ustawa miała inny kształt, niż projekt, który zaproponował, Duda odparł, że naniesione poprawki nie były fundamentalne.
– To nie były poprawki wielkie – mówił.
Zbigniew Ziobro do dymisji? Co sądzi prezydent?
Prezydent został też zapytany o wniosek opozycji o wyrażenie wotum nieufności dla szefa MS Zbigniewa Ziobro.
– Przede wszystkim nie ukrywam, że zależy mi na tym, by rząd się utrzymał. Zależy mi na tym, aby w Polsce był spokój – odparł prezydent.
– Załamanie się rządu w tym momencie, kiedy mamy wojnę za naszą granicą na Ukrainie, kiedy w zeszłym tygodniu mieliśmy takie chwile niepokoju, to z całą pewnością nie jest korzystne, bo to zawsze oznacza zamieszanie w kraju – podkreślił Duda.

Źródła, Polsat News, PAP
lena