Stal Mielec to klub ważny i zasłużony na siatkarskiej mapie Polski. Biało-niebieskie w historii swoich startów w najwyższej klasie rozgrywkowej zdobyły jeden srebrny i cztery brązowe medale. Po wicemistrzostwo Polski sięgnęły w 2000 roku, natomiast ostatni raz stanęły na podium w 2004 roku, kiedy to musiały uznać wyższość BKS-u Bielsko-Biała i Calisii Kalisz.
Stal pożegnała się z siatkarską elitą w 2012 roku, gdy klub zbankrutował. Jednak w Mielcu nikt nie miał zamiaru się poddawać i postanowiono powrócić na ligowe parkiety pod nowym szyldem - Szóstka Mielec - rozpoczynając w 3. lidze. Ich postępy były imponujące, szybko uzyskano awans do 2. ligi, a następnie do 1. ligi. Z upływem czasu klub przywrócił swoją dawną nazwę - Stal - i zaczął dążyć do awansu do ekstraklasy.
W dwóch poprzednich sezonach Stal była w finale play-off pierwszej ligi, ale w 2021 roku musiała uznać wyższość UNI Opole, a rok później Roleski Grupy Azoty Tarnów.
Teraz jednak nadszedł czas powrotu Stali do elity. Drużyna odniosła sukces i zdobyła awans, co oznacza, że wkrótce znów będziemy mogli cieszyć się ich występami na najwyższym poziomie siatkarskich rozgrywek. To ważne osiągnięcie dla całego klubu i dla miasta Mielca, które może być dumne z odrodzenia się siatkówki na tym szczeblu.
- Zespół z Mielca udowodnił przez cały ten sezon, że absolutnie zasłużył na awans do Tauron Ligi. W turnieju finałowym pokazał stuprocentową dominację nad pozostałymi zespołami. Wielkie gratulacje dla miasta i wszystkich kibiców - powiedział Sebastian Świderski, prezes PZPS. - Widać, że to miasto też żyje siatkówką. Cieszymy się, że ta drużyna awansowała do ekstraklasy. Tym bardziej, że za kilka tygodni będzie otwarta nowa, piękna hala i Stal będzie miała gdzie grać - dodał.
– W całym sezonie przegraliśmy tylko dwa mecze, straciliśmy tylko cztery punkty. Byliśmy w sezonie najrówniej grającą drużyną, dlatego wydaje mi się, że awans po prostu nam się należał. Ten sezon jest nasz – podkreślił Wiesław Popik, trener ITA TOOLS Stal Mielec.
