Spis treści
Trump zapowiada masową deportację migrantów ze Springfield
„Zaczniemy od Springfield” – powiedział w piątek Donald Trump.
Dodał, że miasto zostało „zniszczone” przez imigrację. Wspomniał o drugim mieście w Kolorado, o którym prawicowi komentatorzy twierdzą, że jest „w rękach wenezuelskiego gangu”.
Miasteczko wstrząśnięte bezpodstawnymi oskarżeniami wobec migrantów
Urzędnicy ze Springfield twierdzą, że twierdzenie o zabijaniu zwierząt domowych wywołało szok wśród lokalnej społeczności i doprowadziło do brutalnych gróźb, które spowodowały zamknięcie szkół.
Prezydent USA Joe Biden zaapelował w piątek o spokój, nazywając krytykę Haitańczyków w Springfield „po prostu błędną”.
„To musi się skończyć, co on robi. To musi się skończyć” – powiedział Joe Biden o wypowiedziach Donalda Trumpa.
Obietnica kandydata Republikanów na prezydenta USA pojawiła się po prawie tygodniu fałszywych twierdzeń o migrantach zabijających zwierzęta domowe i dzieci w Springfield. Twierdzenia o jedzeniu zwierząt, które Donald Trump powtórzył we wtorkowej debacie z Kamalą Harris, zostały obalone przez szefa policji i burmistrza Springfield, a także gubernatora Ohio Mike'a DeWine'a.
W piątek trzy szkoły w Springfield zostały ewakuowane z powodu gróźb bombowych. Co najmniej jedna z gróźb zawierała lekceważące komentarze na temat Haitańczyków – twierdzi burmistrz Springfield, Bob Rue.
Donald Trump został zapytany, czy rozważa wizytę w tym mieście.
„Mogę powiedzieć jedno, przeprowadzimy duże deportacje ze Springfield w stanie Ohio, duże deportacje. Zamierzamy deportować tych ludzi. Przewieziemy ich z powrotem do Wenezueli” – zapowiedział.
Migranci z Haiti mają legalne pozwolenia na pobyt w USA
Migranci w Springfield pochodzą w większości z Haiti i mają legalne pozwolenie na pobyt w USA w ramach federalnego programu dla Haitańczyków.
Nie było od razu jasne, dlaczego Donald Trump wspomniał o Wenezueli, chociaż w swoim wystąpieniu odnosił się do napływu wenezuelskich migrantów do Aurory w stanie Kolorado i powiedział, że deportacje rozpoczną się również tam, jeśli wygra wybory prezydenckie w listopadzie.