– Z punktu widzenia interesów Unii Europejskiej Nord Stream 2 jest projektem złym – mówił. Dodał, że ustępująca z funkcji kanclerza Niemiec Angela Merkel „była bezradna wobec siły lobbingu rodzimych przedsiębiorców”. – Przyznała to podczas jednej z naszych rozmów – dodał.
Szef PO zaznaczył, że ciągła gotowość RFN do współpracy energetycznej z Rosją jest jednym z problemów Niemiec i „jednym z największych błędów Merkel”.
– Robiłem wszystko, żeby uniezależnić Unię od dostaw gazu z Rosji, m.in. przez powołanie unii energetycznej, czyli wspólnotowego mechanizm zakupu gazu – mówił.
Tusk dodał, że wiele państw członkowskich nie było zainteresowanych „stworzeniem wspólnego oporu wobec budowy Nord Stream 2”. Zdaniem szefa PO, wśród krajów, które „nie miały nic przeciwko Nord Stream 2” była m.in Holandia, Austria i Węgry, a swoją neutralność podkreślały m.in. Czechy.
Nord Stream 2 to projekt instalacji gazowej ciągnącej się z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie, równolegle do istniejącego już od 2011 roku gazociągu Nord Stream. Budowa NS2 ruszyła w 2018 roku, mimo sprzeciwu państw Europy Środkowo-Wschodniej oraz wątpliwości dotyczących bezpieczeństwa energetycznego Europy, zgodności inwestycji z prawem unijnym czy też wpływu na morskie środowisko naturalne.
Projekt gazociągu Nord Stream 2 od początku wywoływał ogromne kontrowersje i sprzeciw głównie ze strony państw Europy Wschodniej, w tym Polski i Ukrainy. Wskazywano, że inwestycja omija te kraje jako tereny tranzytowe, przez co znacząco uderza w interesy i bezpieczeństwo tych państw. Przeciwko projektowi opowiadały się także Stany Zjednoczone. Podkreślano, że inwestycja znacznie umocni pozycję Rosji dając jej możliwości wywierania presji politycznej czy ekonomicznej. Mimo tego, budowa gazociągu została oficjalnie ukończona we wrześniu 2021 roku.
