Roman Giertych wystartuje w wyborach
Roman Giertych wystartuje w wyborach do senatu RP. Niedawno ogłosił swoją gotowość. Były założyciel Ligi Polskich Rodzin, a także koalicjant Prawa i Sprawiedliwości, obecnie znajduje się po drugiej stronie politycznej barykady, a podczas ogłoszenia swojej decyzji mówił m.in., że był "pierwszym, który zorientował się, w jakim kierunku zmierza Jarosław Kaczyński".
W oświadczeniu przekazał również, że zamierza startować w wyborach do Senatu RP z okręgu poznańskiego.
"Wystarczy, że państwo włączycie telewizję, pójdziecie do sklepu, do ośrodka zdrowia, zobaczycie, co się dzieje w naszym kraju, to zrozumiecie moją motywację" - tłumaczył swoją decyzję.
Jak się okazało, nie wszyscy w Platformie Obywatelskiej pozytywnie zareagowali na ogłoszenie Giertycha.
Donald Tusk złamie obietnicę dla Romana Giertycha?
Głos w sprawie zabrała obecna senator z PO Jadwiga Rotnicka, która mandat otrzymała właśnie w obwodzie poznańskim. Jak przyznała w rozmowie z "Super Expressem", lider PO - Donald Tusk - na jednym ze spotkań obiecywać miał, że każdy z senatorów otrzyma swoją szansę również w nadchodzących wyborach.
"To było spotkanie w senacie. Rozmowa na temat przyszłości, o koalicjantach. Przewodniczący Donald Tusk powiedział, że każdy z nas, senatorów, będzie mógł startować w ramach paktu senackiego" - powiedziała w rozmowie z se.pl.
Rotnicka wierzy, że słowa Tuska, pomimo wypowiedzi Giertycha, cały czas pozostają aktualne.
"Polegam na tym, co powiedział do nas senatorów, pan przewodniczący Donald Tusk. Czekam na indywidualne rozmowy dotyczące list. Kieruje się wolą i przyrzeczeniem Donalda Tuska. Pisemnie potwierdzaliśmy, kto zamierza startować i jeżeli nie ma żadnego innego sygnału, to uważam, że to ciągle jest aktualne" - mówiła.
Gdyby były minister edukacji narodowej wystartował w wyborach do senatu RP z okręgu poznańskiego z ramienia PO kosztem Rotnickiej, oznaczałoby to, że Donald Tusk złamał obietnicę daną swoim politycznym partnerom na rzecz współpracy z Giertychem.
Tusk chce współpracować z Giertychem?
Roman Giertych ostatni raz w wyborach kandydował w 2015 roku, wówczas jako niezależny polityk. Tamto podejście skończyło się klęską dla byłego wicepremiera. Donald Tusk od lat podkreśla, że Giertych byłby jednak cennym partnerem.
Gdy w grudniu 2022 roku odbywały się spotkania pod nazwą "Meet Up: Nowa Generacja Platformy Obywatelskiej", jedno z pytań dotyczyło właśnie osoby mecenasa. Chociaż Tusk stwierdził wówczas, że nie proponuje Giertychowi stanowiska prokuratora generalnego, wyznał, że byłby cennym sojusznikiem.
"Ma polityczne, osobiste, intelektualne powody, żeby udowodnić sobie i całemu światu, że też chce uwolnić Polskę od PiS-u i tego wszystkiego, co kiedyś robił sam - przyznając się, że robił złe rzeczy" - powiedział wówczas lider PO.
Docenienie sposobu burzliwego i hałaśliwego działania w przestrzeni publicznej Giertycha przez Tuska dało o sobie znać już wiele lat wcześniej. Gdy w 2019 roku pojawiła się plotka, że istnieje szansa, by polityk startował w wyborach z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego, Radosław Sikorski uznał wtedy, że powinien startować z list Koalicji Obywatelskiej.
"Taki wojownik byłby atutem na liście całej opozycji. Powinien startować z KO z Warszawy, tak aby JK miał szansę zagłosować na dobrego kandydata..." - napisał na Twitterze, co później zostało usunięte.
Pomysł ten bardzo spodobał się Tuskowi.
"...przez ostatnie lata najcelniej trafiał w słabe punkty obozu władzy i jej lidera. Prawdziwy bat na faryzeuszy. Mieliby z nim urwanie głowy. Szczególnie na Żoliborzu. Dużo nas różni, ale ten pomysł popieram" - oznajmił Tusk.
Przedstawiciele opozycji przeciwni Giertychowi
Nie wszyscy przedstawiciele opozycji ochoczo patrzą na współpracę z Romanem Giertychem. Jadwiga Rotnicka, chociaż nie wprost, w pewnym sensie wyraziła swoje niezadowolenie, ale bardziej stanowczo w tej sprawie wypowiedział się m.in. Leszek Jażdżewski.
Publicysta głos zabrał rok temu, gdy Giertych dzielił się swoimi skandalicznymi wypowiedziami na temat wojny na Ukrainie.
"Roman Giertych z równym zapałem walczył z członkostwem Polski w UE i Gombrowiczem jak teraz promuje ideę rozbioru Ukrainy z udziałem Polski. Z tym samym cynizmem, dla swojej chwały. Od tego typa opozycja powinna się trzymać jak najdalej. Dla własnego dobra" - napisał na Twitterze, jednak ten tweet również został usunięty.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

lena