W niedzielę (31 grudnia) około godziny 23:00 na trasie kolejowej między Kątami Wrocławskimi a Wrocławiem doszło do tragedii. Kobieta najprawdopodobniej rzuciła się pod pociąg relacji Szklarska Poręba - Warszawa. Niestety 34-latka zginęła na miejscu. Jak przekazuje aspirant Aleksandra Pieprzycka z KWP we Wrocławiu, służby badają sprawę pod nadzorem prokuratora.
- Zdarzenie miało miejsce w miejscowości Kąty Wrocławskie. Śledczy biorą pod uwagę, że mogło dojść do próby samobójczej, jednak będzie to jeszcze weryfikowane. Poza samą 34-latką nikomu innemu nic się nie stało. Obecnie ruch odbywa się normalnie - mówi policjantka.
Pierwsza akcja ratunkowa w 2024 roku
Zaledwie minutę po północy, w poniedziałek (1 stycznia) pod numer alarmowy 112 wpłynęło zgłoszenie o mężczyźnie, który wskoczył do Odry z Mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu. Chwile później służby otrzymały ponowne wezwanie, dotyczące zdarzenia w tym samym rejonie.
- Jak zeznali świadkowie, pierwsza osoba po kilku minutach płynięcia w rzece, sama wyszła na brzeg. Policja poszukuje tego mężczyzny. Drugą osobę wspólnie z łodzią Policji Wodnej i łodzią JRG1 PSP poszukiwaliśmy na akwenie przez godzinę, ale bez rezultatów - przekazują ratownicy z Dolnośląskiego WOPR.
Nie ma pewności, ile osób skoczyło do rzeki. Ratownicy wciąż czekają na potwierdzenie informacji o drugim mężczyźnie.
Jeśli doświadczasz myśli samobójczych, istnieje pomoc. Zadzwoń całodobowo pod numer 800 283 107. Osoba po drugiej stronie udzieli Ci wsparcia.
Tutaj odbyła się pierwsza tegoroczna akcja wrocławskich ratowników wodnych:
