Dramatyczne chwile w Przyłęku. Mężczyzna wpadł do studni, ratując kota. Wyciągali go wezwani na miejsce strażacy. Zwierzęcia nie znaleziono

IK
echodnia.eu
36-letni mężczyzna chciał wyciągnąć kota ze studni. Wkrótce sam potrzebował pomocy. Na szczęście strażacy wyciągnęli go w porę, a karetka zabrała do szpitala.

Wszystko wydarzyło się w sobotę, 29 grudnia w Przyłęku. Przed godziną 12 strażacy zostali wezwani do jednego z gospodarstw. Okazało się, że 36-letni mężczyzna chciał ratować kota ze studni. Niestety, doszło do wypadku i mężczyzna wpadł do środka i spadł około 20 metrów w dół.

Strażacy wyciągali go używając tak zwanego trójnoga, a jeden z ratowników, podczepiony specjalną liną zjechał na dół i wydostał pechowego ratownika. Mężczyzna był przytomny, choć stał po pas w wodzie. Lekarz pogotowia, który też był na miejscu zdecydował o przewiezieniu go do szpitala. Strażacy nie znaleźli w studni kota.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dramatyczne chwile w Przyłęku. Mężczyzna wpadł do studni, ratując kota. Wyciągali go wezwani na miejsce strażacy. Zwierzęcia nie znaleziono - Echo Dnia Radomskie

Komentarze 14

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

x
xDb
Kaczor żebyś ty zaraz nie palił nafty
G
Gość
Ciebie żebym zaraz nie przerobiła
G
Gość
Kot białe myszki widział a gość czarnego kota.
G
Gość
Powinien nagrodę dostać od prezesa jakiegoś gumowego kaczora.
J
Jaroslaw
To był mój kot, kot prezesa!
G
Gość
W dniu 30.12.2018 o 15:41, Wiedźma napisał:

Wieśnioki, g... wieta. Kot mógł wyleźć po ścianie. Koty mają pazurki, mogą się wspinać nawet po gładkim tynku. Mógł kotecek wyleźć. Temu panu życzę zdrowie i wszystkiego dobrego. Widać że to dobry człowiek. Życzenia od Wiedźmy się spełniają. Powodzenia. Wszystko będzie dobrze.

Dwadzieścia metrów sam wyszedł po betonowych kręgach a gość skoczył po jaki ch,uj do tej studni ?
W
Wiedźma

Wieśnioki, g... wieta. Kot mógł wyleźć po ścianie. Koty mają pazurki, mogą się wspinać nawet po gładkim tynku. Mógł kotecek wyleźć.

 Temu panu życzę zdrowie i wszystkiego dobrego. Widać że to dobry człowiek. Życzenia od Wiedźmy się spełniają. Powodzenia. Wszystko będzie dobrze.

Ś
Śpiewak
Wścieklizna ogarmia co raz szersze gręgi roznoszona przez zdradzieckie mordy.
K
Kaczor
Musiał dobrze naftę walić że kota w studni zobaczył .
500+500=tydzień picia
Klubu 500+ szaleństw ciąg dalszy. Jedni na Śnieżkę w środku zimy w letnich butach wchodzą a inni nurkujące koty ratują
.
M
MisoPiso
To ile balii głębokości ma ta studnia? Czekał 11 miesięcy na pomoc po pas w wodzie.
G
Gość
Tyle się mówi o tym 500+ że to dla dzieci itd. a ten chłop nabity jak fuzja za
poeniądze dzieci w środku dnia kota widzi jak do studni skacze. Typowe zachowanie dla parcha pislamskiego zwanego suwerenem przez dojną zmianę.
A
Arr
29 stycznia ?
W
Wojtek
Nic dziwnego, że nie znaleźli kota. Powinni szukać białych myszek albo różowego słonia.
Wróć na i.pl Portal i.pl