Pasek artykułowy - wybory

Druga fala ataków na Hezbollah. Wybuchały smartfony, kamery wideo, krótkofalówki

Grzegorz Kuczyński
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Liczba ofiar śmiertelnych skoordynowanych wybuchów urządzeń elektronicznych, do których doszło w środę w Libanie, wzrosła do 20 - poinformowało libańskie ministerstwo zdrowia. Ponad 450 osób zostało rannych. Hezbollah stracił już dwa kluczowe środki łączności. I to tuż przed możliwą ofensywą Izraela.

W środowej serii doszło do wybuchu krótkofalówek - poinformował Reuters, powołując się na świadków i libańskie służby bezpieczeństwa. Według źródeł agencji urządzenia zostały zakupione przez Hezbollah ok. 5 miesięcy temu, mniej więcej w tym samym czasie, co partia pagerów, które eksplodowały we wtorek.

Cios w Hezbollah

Wiele ofiar ma rany brzucha i dłoni; co najmniej jeden z wybuchów miał miejsce podczas pogrzebu ofiar wtorkowych eksplozji. W kilku punktach Bejrutu doszło też w środę do eksplozji domowych instalacji fotowoltaicznych. Według nieoficjalnych doniesień wybuchały też inne urządzenia: smartfony i kamery wideo, a Hezbollah nakazał swoim członkom przebywać z dala od wszystkich urządzeń elektronicznych.

Wśród urządzeń, które eksplodowały, były walkie-talkie należące do członków Hezbollahu. Urządzenia bezprzewodowe eksplodowały w wielu miejscach w Libanie. Wybuchy miały również miejsce podczas zorganizowanego przez Hezbollah w Dahieh pogrzebu niektórych zabitych we wtorkowym ataku.

Wybuchające pagery Hezbollahu

We wtorek około godziny 15:30 czasu lokalnego setki pagerów wybuchły niemal jednocześnie w całym kraju, szczególnie na obszarach znanych jako bastiony Hezbollahu na południowych przedmieściach Bejrutu, na południu i w regionie Bekaa.

Zginęło co najmniej 12 osób, w tym dwoje dzieci i dwóch pracowników medycznych. Wśród zabitych był również syn członka parlamentu Hezbollahu Ali Ammar. Podczas środowej konferencji prasowej libański minister zdrowia Firas al-Abyad powiedział, że w wyniku wybuchów rannych zostało od 2750 do 2800 osób, a prawie 300 z nich odniosło poważne obrażenia. Powiedział, że 750 osób pochodzi z południowego Libanu, 150 z Doliny Bekaa i 1850 z Bejrutu.

Wśród rannych był ambasador Iranu w Libanie, Mojtaba Amani, a także dwóch synów Wafiqa Safy, szefa jednostki łącznikowej i koordynacyjnej Hezbollahu oraz syna innego członka parlamentu Hezbollahu, Hassana Fadlallaha. Lokalne media poinformowały we wtorek, że syn Fadlallaha przeszedł operację.

Hezbollah wróci do telefonów?

Wieloetapowy atak Izraela na łączność zmusi Hezbollah do pilnego przywrócenia niezawodnej komunikacji taktycznej na wypadek izraelskiej ofensywy w Libanie. W ciągu ostatnich dwóch dni Partia Boga straciła główne narzędzie łączności (pagery), a następnie zapasową metodę komunikacji, która miała być używana tylko podczas wojny z Izraelem – czyli walkie-talkie.

Co teraz pozostaje Hezbollahowi? Jest kilka opcji, ale każda z nich ma więcej wad niż zalet. Choćby kurierzy, na których organizacja już w przeszłości polegała. Ta metoda może być skuteczna, ale tylko na niższych szczeblach i na ograniczonym obszarze. Drugie narzędzie to telefony stacjonarne. Hezbollah ma podobno do dyspozycji finansową przez Iran prywatną sieć telekomunikacyjną, która obejmuje kable światłowodowe biegnące z Bejrutu do południowego Libanu i Doliny Bekaa. Jest jednak mało prawdopodobne, by sieć światłowodowa rozciągała się do każdego taktycznie ważnego miejsca zamieszkałego przez bojowników Hezbollahu. Z kolei linie naziemne można stosunkowo łatwo podsłuchać lub przechwycić, a Izrael w przeszłości już to robił.

Opcja nr 3 to telefony satelitarne. Członkowie Hezbollahu, zwłaszcza dowódcy wysokiego szczebla, prawdopodobnie posiadają je do użytku w sytuacjach awaryjnych. Sęk w tym, że jeśli Mosad był w stanie dotrzeć do pagerów i krótkofalówek, to bojownicy Hezbollahu mogą wahać się przed korzystaniem z urządzeń elektronicznych, takich jak telefony satelitarne. Kolejna opcja to starsze taktyczne systemy przekazu radiowego. Czyli radiostacje. Są stosunkowo łatwe w konfiguracji i użyciu w porównaniu z telefonami stacjonarnymi i kurierami, z których oba wymagają znacznej infrastruktury lub personelu. Problem w tym, że izraelska armia z łatwością może podsłuchiwać i zakłócać te systemy.

Na koniec pozostają telefony komórkowe. Hezbollah wcześniej zalecał swoim członkom zaprzestanie korzystania z nich, aby uniknąć wykrycia przez Izrael. Łatwo jest śledzić ruchy telefonów komórkowych, co może być wykorzystane do namierzenia bojowników Hezbollahu. Jednak brak bardziej dostępnych i szybkich opcji przywrócenia komunikacji może zmusić Hezbollah do powrotu do korzystania z telefonów komórkowych, nawet na krótko, aby skutecznie odpowiedzieć na potencjalną kampanię izraelską. W takim scenariuszu Hezbollah może uznać, że jest to akceptowalne ryzyko, biorąc pod uwagę okoliczności.

Długie ręce Mosadu

Sekretarz generalny Hezbollahu Hassan Nasrallah ma wygłosić telewizyjne przemówienie na temat ataków w czwartek o 17:00 czasu lokalnego (16:00 czasu polskiego). Izrael nie skomentował jeszcze ataku. Wcześniej źródła wywiadowcze powiedziały portalowi Al-Monitor, że Izrael przeprowadził operację po tym, jak dwóch członków Hezbollahu dowiedziało się, że pagery zostały przejęte.

Wtorkowy atak nastąpił kilka godzin po tym, jak Szin Bet poinformował, że udaremnił próbę zamordowania przez Hezbollah niewymienionego z nazwiska byłego wysokiego rangą izraelskiego urzędnika za pomocą zdalnie zdetonowanego ładunku wybuchowego. Według agencji, atak miał zostać przeprowadzony w najbliższych dniach.

źr. New York Times, Al-Monitor, PAP

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Koniec czasów blisko
"Druga fala eksplozji w szeregach Hezbollahu"? Czy wspomniane w artykule zabitych dwoje dzieci i dwóch pracowników medycznych też było członkami Hezbollahu?
a
ab
Model pagerów, które eksplodowały w Libanie, to złoty Apollo AR-924. Apollo Electronic Paging Company to firma z siedzibą na Tajwanie.
a
ab
Pagery, które eksplodowały jednocześnie w Libanie, raniąc blisko 3000 osób, zostały wyprodukowane przez amerykańską firmę Motorola i zdetonowane przez Izraelczyków
E
Ehh
Ale przynajmniej ich nie podsłuchiwali...To jest tak absurdalne, że nawet w filmie hollywoodzkim by się wydawalo przekolorowane
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl