- Sąd Okręgowy w Zielonej Górze przyznał odszkodowanie nowosolance z tytułu bezprawnego zatrzymania przez policję.
- To drugie zwycięstwo kobiety. Wcześniej Sąd Rejonowy w Nowej Soli stwierdził, że zatrzymanie przez policję było bezprawne.
- Podczas zatrzymania postawiono kobiecie zarzut znieważenia głowy państwa w trakcie wiecu wyborczego w Nowej Soli. Ta sprawa nadal toczy się przed Sądem Okręgowym w Zielonej Górze.
Wiec wyborczy w Nowej Soli. Dochodziło do szarpaniny i kłótni pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami
Cała sprawa zaczęła się od wiecu wyborczego prezydenta Andrzeja Dudy, który przyjechał do Nowej Soli 2 lipca 2020 roku. Spotkanie przed wyborami prezydenta Polski odbyło się na placu koło kościoła pw. św. Antoniego, który w czasach komunizmu był kolebką "Solidarności" i miejscem patriotycznych mszy za ojczyznę. Tym razem znów można było usłyszeć okrzyki "wolna Polska", ale tylko w wykonaniu zwolenników prezydenta, przeciwnicy wykrzykiwali hasło: konstytucja.
Emocje z każdą chwilą rosły. Było buczenie, gwizdy i trąbienie – tak głośne, że od strony ronda Medarda trudno było dokładnie usłyszeć słowa prezydenta. Zaczęło dochodzić do szarpania się zwolenników i przeciwników. Padały przekleństwa.
– Byłam roztrzęsiona, jak tego słuchałam. Wolałam się odsunąć w inną stronę. Przestraszyłam się, nigdy nie byłam na takim spotkaniu – powiedziała nam wtedy jedna z dziewczyn, która jak wielu innych młodych ludzi tam przyszła.
Im bliżej miejsca, z którego przemawiał prezydent Andrzej Duda, tym było spokojniej, tam stanęła spora grupa zwolenników. – Pan prezydent jest wzorem człowieczeństwa, wzorem wiary, której się nie wstydzi – przyznała nam pani Danuta. – Uwielbiam go. To mój prezydent – powiedziała pani Weronika.
Zobacz też wideo: Wybory 2020 - Andrzej Duda w Nowej Soli
Co się stało po wiecu wyborczym w Nowej Soli?
Po wiecu Prokuratura Rejonowa w Nowej Soli postawiła zarzut jednej z uczestniczek wiecu.
– Art. 135 § 2 kodeksu karnego mówi o publicznym znieważeniu Prezydenta RP. Grożą za to trzy lata więzienia – mówił nam wówczas prokurator Łukasz Wojtasik z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
- Moim zdaniem inaczej należy oceniać hasła, nawet niepochlebne, wygłaszane na wiecach wyborczych, a inaczej te, do których dochodzi, kiedy prezydent kraju występuje w charakterze głowy państwa - tłumaczył nam wówczas obrońca pani Wiktorii mec. Robert Kornalewicz.
Adwokat złożył wówczas w Prokuraturze Rejonowej w Nowej Soli wniosek o umorzenie postępowania w tej sprawie. Sprawa nie została jednak umorzona.
Czytaj też: Młoda kobieta obrażała prezydenta Andrzeja Dudę w Nowej Soli? Sprawą zajęła się policja
Bezprawne zatrzymanie przez policję. Sąd Okręgowy przyznał odszkodowanie
Wkrótce po wiecu Sąd Rejonowy w Nowej Soli uznał zatrzymanie kobiety za bezprawne. Był to pierwszy sukces pani Wiktorii w całej sprawie. Ten wyrok był podstawą do tego, aby wystąpiła do Sądu Okręgowego w Zielonej Górze o odszkodowanie z tego tytułu. - Wystąpiła i Sąd Okręgowy przyznał odszkodowanie w wysokości, którą chciałaby zachować dla siebie – mówi mec. Robert Kornalewicz. – Stało się zadość temu, że moja klientka została bezprawnie i w sposób podstępny zatrzymana i odprowadzona na komisariat policji. Dlaczego używam słowa podstępny? Policjanci, którzy przyszli po nią do pracy powiedzieli, że występuje w charakterze świadka, kiedy przyszła na komisariat, postawiono jej zarzuty. To rzuca stosowne światło na funkcjonowanie policji i to w tego typu delikatnych sprawach.
Adwokat Kornalewicz podkreśla, że stało się zadość sprawiedliwości.
– Cieszę się, że niezawisłe sądy, zarówno Rejonowy w Nowej Soli, jak i Okręgowy w Zielonej Górze, stanęły na wysokości zadania i zadośćuczyniły przykrościom mojej klientki, które ją spotkały – mówi obrońca.
O wyroku poinformował nas Czytelnik z Nowej Soli. - Nowosolska policja przegrała w sądzie w sprawie zatrzymania podejrzewanej o znieważenie prezydenta. Policja zapłaci odszkodowanie - napisał do nas mieszkaniec.
- Brawo wolne sądy - dodał po chwili.
Znieważenie głowy państwa. Sprawa w sądzie
Postępowanie w sprawie oskarżenia o znieważenie Prezydenta RP nadal toczy się przed sądem okręgowym. Obrońca nowosolanki zaznacza, że sprawa ta ma charakter „akademicki” – Sąd oceni bowiem, czy pani Wiktoria popełniła przestępstwo, czy nie popełniła, co tylko na pierwszy rzut oka może wydawać się oczywiste. Wiadomo, że słowa, o które chodzi, zostały wypowiedziane i teraz trzeba ocenić je przez pryzmat kodeksu karnego. Podkreślam, że ten wątek nie jest jeszcze zakończony – mówi mec. Robert Kornalewicz.
