Do niedzielnego morderstwa doszło, gdy w mieszkaniu przy ul. Traugutta bawiło się kilka osób. - Libacja tam trwała non stop od dłuższego czasu - mówi jeden z policjantów. Ofiara - 44-letni mężczyzna - ma podcięte gardło. Policjanci jeszcze w niedzielę zatrzymali uczestników imprezy oraz kilka osób, które mogły pomagać mordercy w zacieraniu śladów.
- Najbardziej pijany wśród zatrzymanych miał 2,5 promila alkoholu w organizmie - mówi Krzysztof Zaporowski z biura prasowego dolnośląskiej policji.
W libacji piątkowej uczestniczyło dwóch mężczyzn. Obydwaj byli świetnie znani policji z Rakowca. Jeden z nich uderzył drugiego patelnią. Ofiara - 35-latek - zginął. O zabójstwo podejrzany jest mężczyzna w wieku 29 lat. Decyzją sądu trafił do aresztu. W chwili zatrzymania przez policję miał 3,5 promila w organizmie.