Po godzinie 18 w sobotę policjanci dostali zgłoszenie z kieleckiej ulicy Młodej.
- Z sygnału jaki do nas wpłynął wynikało, że z okna na dziewiątym piętrze wieżowca w osiedlu Czarnów mężczyzna wyrzucił dwa psy. Zwierzęta nie miały szans na przeżycie upadku z takiej wysokości. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, martwe psy leżały na chodniku przed blokiem. Wstępne ustalenia wykazały, że to nie właściciel zwierząt jest odpowiedzialny za ich śmierć - opowiadał sierżant sztabowy Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
W niedzielne przedpołudnie policjanci zatrzymali 45-latka podejrzewanego o wyrzucenie psów z okna wieżowca.
- Od zatrzymanego czuć było alkohol. Mężczyzna trafił do celi w komendzie, gdzie wytrzeźwiał. Jest podejrzewany o znęcanie się nad zwierzętami, za co może grozić do trzech lat więzienia. Nie potrafił wyjaśnić policjantom przyczyn swego zachowania - uzupełniał Karol Macek z kieleckiej policji.

To nie jedyne ekscesy, jakie ostatnio miały miejsce w słynnym wieżowcu przy Młodej 4. W kwietniu tego roku paliły się tam już drzwi:
CZYTAJ TAKŻE: Podpalenie drzwi mieszkania bloku w Kielcach. Podejrzewany jest już w rękach policji
Blok z mieszkaniami socjalnymi przy ulicy Młodej 4 w Kielcach to częste miejsce interwencji policjantów i strażaków. Miasto chce wykwaterować z niego wszystkich mieszkańców, a potem najprawdopodobniej zburzyć budynek i sprzedać działkę. W wieżowcu jest 157 mieszkań, z ponad 60 udało się już wykwaterować lokatorów.
- Większość z osób które pozostały, nie chce opuszczać wieżowca. Chodzimy po mieszkaniach i proponujemy lokale zamienne, ale ludzie nie chcą słyszeć o wyprowadzce, albo są tak pijani, że nie da się z nimi rozmawiać – opowiadała podczas posiedzenia Komisji Gospodarki Komunalnej Agata Kalita, dyrektor Wydziału Mieszkalnictwa w Urzędzie Miasta.
POLECAMY RÓWNIEŻ: