Zgłoszenie, które trafiło do strażaków z powozu brzmiało niegroźnie - mieszkańcy zaobserwowali ogień w przewodzi dymowym w domu.
Do zdarzenia wyjechali strażacy zawodowi ze Strzelec Opolskich oraz ochotnicy z Kielczy, Zawadzkiego i Żędowic.
- Po przybyciu na miejsce zdarzenia oraz przeprowadzeniu rozpoznania kierujący działaniem ratowniczym ustalił, że pali się poddasze budynku mieszkalnego - relacjonuje st. bryg. Piotr Zdziechowski ze strzeleckiej straży pożarnej. - Z budynku ewakuowało się dwoje lokatorów i nie wymagali oni pomocy medycznej.
Do pożaru zadysponowano kolejne zastępy z OSP w Jemielnicy, Strzelcach Opolskich, Gąsiorowicach, Kadłubie. Strażacy, którzy prowadzili akcję gaśniczą, odłączyli energię z budynku, a następnie rozebrali część dachu żeby ugasić ogień.
- W takcie prowadzonych działań gaśniczych o godzenie 3:26 na miejsce zdarzenia dojechała karetka, która prawdopodobnie została zadysponowana przez mieszkańców. Ratownicy medyczni przebadali poszkodowanych, a następnie przetransportowali dwoje lokatorów do szpitala na dalsze badania diagnostyczne - dodaje st. bryg. Piotr Zdziechowski.
Na miejsce zdarzenia został zadysponowany Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Strzelcach Opolskich, który ma ocenić stabilność elementów konstrukcyjnych budynku.
Strażacy zabezpieczyli dom pogorzelców plandekami. Budynek jest niemal cały zniszczony i nadaje się do generalnego remontu. Bliscy poszkodowanych uruchomili zbiórkę, by pomóc pogorzelcom w odbudowie domu.
"Nasza rodzina zrobi wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc, ale potrzeby są ogromne. Dlatego zwracamy się do ludzi o dobrych sercach – każda, nawet najmniejsza pomoc, będzie na wagę złota. Jeśli zechcecie wesprzeć odbudowę domu, a tym samym życia Urszuli i Krystiana, będziemy wdzięczni z całego serca. Pomóżmy im odzyskać ich miejsce na ziemi i przywróćmy im spokój oraz bezpieczeństwo. Dziękujemy za każdą formę wsparcia." - czytamy na stronie, na której prowadzona jest zbiórka.
