"Działacze zamiast mojego sparingpartnera, woleli zabrać osoby towarzyszące". Arkadiusz Kułynycz ujawnia prawdę

Jakub Guder
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
- Dyskryminowano mnie. Działacze zamiast mojego sparingpartnera woleli wziąć do Paryża osoby towarzyszące. Osoby, które rządzą związkiem nie lubią takich zawodników jak ja, którzy poświęcają wszystko i mają coś do powiedzenia. Jest mi przykro - mówił ze łzami w oczach - po przegranej walce o brązowy medal zapaśnik Arkadiusz Kułynycz.

Korespondencja z Paryża

Arkadiusz Kułynycz stanął w Paryżu przed dziennikarzami zakrwawiony, z obandażowaną głową i ze łzami w oczach. Jak mówi - wiele poświęcił, żeby zdobyć w Paryżu olimpijski medal. W domu żona - także zapaśniczka - została z dwoma córkami. Jedna ma sześć lat, a druga roczek. - Przez ostatnie trzy miesiące byłem pięć, albo sześć dni w domu. Ciągłe wyjazdy, zgrupowania... Rodzina cierpi. Wyobrażałem sobie, że będę tu ze złotym medalem, że słucham Mazurka Dąbrowskiego. Szkoda - mówi z trudem powstrzymując płacz. Na igrzyskach zadebiutował w wieku 31 lat. Dla większości sportowców to bliżej końca, niż początku. Co prawda Kubańczyk Mijain Lopez, który właśnie zdobył swój piąty złoty medal olimpijski na piątych igrzyskach, ma 41 lat, ale to kategoria ciężka - 130 kg. - Tam są trochę inne zapasy. Nie ma takiej dynamiki. Jest trochę spokojniej. To najlepszy zawodnik na świecie. Myślę, że nikt tego nie pobije - tłumaczy urodzony w Miastku Arkadiusz Kułynycz.

Przez blisko kwadrans powtarza dziennikarzom, że jest mu bardzo przykro, że szkoda. Że wiele poświęcił. Mówi, że nie wie co dalej. Nie chce teraz myśleć o przyszłości, o kolejnych igrzyskach - tych w Los Angeles. Musi porozmawiać z trenerem Włodzimierzem Zawadzkim, ale też z rodziną. Przede wszystkim odpocząć. Słowo klucz: "odpocząć".

Na koniec zbiera się na odwagę i dorzuca:

- Osoby, rządzące związkiem nie lubią takich zawodników jak ja, którzy poświęcają wszystko i mają coś do powiedzenia. Dyskryminowano mnie. Działacze zamiast mojego sparingpartnera woleli wziąć do Paryża osoby towarzyszące. Jest mi przykro.

Kułynycza faktycznie los doświadczył. Na igrzyskach do Tokio nie poleciał, bo gdy miał wziąć udział w turnieju kwalifikacyjnym to wykryto u niego COVID. Potem przyszła kontuzja i operacja. Trzeba było wracać do formy. - Gdyby nie moja kontuzja, to może miałbym kilka medali więcej - przyznał, ale zaraz potem dodał, że tutaj, w Paryżu, nie miało to znaczenia. - Frycowe już w swojej karierze zapłaciłem - zaznacza.

Jego walka z Ukraińcem Żanem Bełeniuk o brązowy medal w kategorii do 87 kg była bardzo wyrównana. Najpierw rywal otrzymał karę za pasywność. Polek otrzymał punkt, a potem miał przewagę w parterze. Zacisnął rywalowi mocno klamrę, podniósł go do góry i wydawało się, że za moment rzuci nim jak workiem, ale Bełeniuk jakimś cudem się wybronił.
- Miałem taką umowę z trenerem, że jeśli będę w pierwszym parterze, to będę atakował ręka-głowa. Musieliśmy go czymś zaskoczyć. Początkowo się udało. Niestety końcówka zaważyła. Nie wybiłem go, on mnie trochę odepchnął ręką, co poluzowało uchwyt i musiałem to puścić, bo bym spadł na swoje plecy. Był plan, taktyka, zdrowie, serce, ale Ukrainiec był lepszy - tłumaczył polski zapaśnik.
- Ukrainiec cudem się wybronił w pierwszym parterze. Wyglądało na to, że Arek wykona akcję za cztery punkty. Nie wiem jakim cudem... Tak się zacisnęła klamra, że wydawało się że powinien wykonać tę akcję. Niestety nie wyszło - komentował obecny w Paryżu Józef Tracz, trzykrotny medalista olimpijski w zapasach.

Potem karę dostał Kułynycz, a Bełeniuk w parterze wykonał jedną akcję, która okazała się decydująca. Na dodatek Nasz reprezentant dostał prawdopodobnie łokciem w głowę i musieli interweniować medycy, by zatrzymać lejącą się na matę krew. To chwilę trwało. - To mnie trochę wybiło z rytmu, a rywal przez minutę mógł odpocząć - dodał reprezentant Polski. Nie udało się potem odrobić tej straty.

Nie było zatem upragnionego medalu. Był za to żal i smutek.
- Byłem nastawiony, by zdobyć tutaj medal. Niestety się nie udało. Ciężko jest na gorąco o tym mówić. Oddałem całe serce, poświęciłem rodzinę. Nie wiem, co będzie dalej. Muszę odpocząć. Spędzić więcej czasu z bliskimi, bo ostatnio było go mało. Usiądę z trenerem Włodzimierzem Zawadzkim i porozmawiamy. Pomyślimy co dalej. Nie da się określić, ile poświęciłem godzin na treningi. Odkąd pamiętam, sport był w moim życiu. Zapasy ukształtowały mnie jako człowieka i sportowca. Zacząłem trenować ten sport mając osiem lat. Na pierwsze zajęcia przyprowadził mnie brat. Na zgrupowaniu poznałem żonę. Mamy dwie małe córki. Dzięki zapasom mam wszystko, ale to też ogromne poświęcenie - rodziny, życia towarzyskiego. Wszystkiego. To ogrom wyrzeczeń. W tym roku mijają 24 lata treningów. Szkoda, że nie udało się tego spuentować medalem - zakończył Arkadiusz Kułynycz, piąty zawodnik IO w Paryżu.

*Rozmowa z Andrzejem Supronem, prezesem Polskiego Związku Zapaśniczego, została nagrana przed walką Kułynycza.

Z Paryża Jakub Guder
https://x.com/JakubGuder

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
antyPiS
Na oskarżenia Kułynycza odpowiedział prezes Związku Andrzej Supron, także zapaśnik. Jego wersja trochę się różni od tego, co mówi Kułynycz. Szczególnie, że co kto mówi - łatwo sprawdzic. Sam Kułynycz także zmienia wypowiedzi. Z trybu oznajmiającego przechodzi na przypuszczający - możliwe, że, eee... podobno, eee... chyba eeee... I tak w tym stylu. Nie wygrał choć bardzo chciał. Przeciwnik był lepszy. ale Kułynycz, mimo ukraińskiego nazwiska zachowuje się jak prawdziwy Polak - skrzywdzona primadonna, wszędzie spiski i układy. On w nie nie wchodzi to jest wróg. Wszyscy na niego czyhają, rzucają kłody pod nogi. Facet miał piękną karierę sportową choć bardziej w kraju niż na dobrej klasy zawodach międzynarodowych. Musiał to s[wulgaryzm]yć. Zakończy karierę nie dlatego, że się postarzał ale że go wygryźli źli, podstępni ludzie.
G
GREG
9 sierpnia, 8:33, Kuba:

Szpakowski na emeryturę! Pomyłki ma we krwi. Zamiast Babiarza powinni jego wykopać. Ale to pieszczoch peerelu. Jest nietykalny.

100 % racji

G
GREG
banda i [wulgaryzm]e POpaprane w naszym sporcie - -rudy śmierdzący folksdojcz wszystko robi aby szwaby wygrywali a nie POLACY.
U
USS wojtuś
A robić nie ma kim
A
AAK111
Jeden jedyny Polski Związek Piłki Siatkowej dokonał resetu, rozliczenia i reform. W pozostałych zgniły beton, towarzysze, układy i biznesiki kosztem sportowców, klubów i oczywiście reprezentacji. Pamiętny obrazek A. Włodarczyk złotej medalistki IO trenującej w zatęchłej, zapylonej śmierdzącej piwnicy czy kulomiot trenujący pod mostem! Ktoś z PZLA beknął za to? Przeprosił? Nie. A Szermierka? Ile afer? Wszyscy o tym wiedzą ale każdy udaje że nie wie. Mają jedno wytłumaczenie jak Tusk. "Pieniędzy nie ma". A co zrobili żeby były? Poza napychanie własnych kieszeni? Coś się zmieniło? Czy nadal na zawody jedzie dwóch zawodników i dziesięciu działaczy?? A gdzie są dziennikarze? Gatunek wymarły?Strach napisać materiał niewygodny?? Nasze dzieci są okradane i wykorzystywane przez kluby. A rodzice? Siedzą cicho bo dziecko wyleci ze składu! Róbmy tak dalej a na następnej olimpiadzie jak nie będzie medalu w siatkówce to w ogóle nie będzie. Jaka zasługa Polskiego Związku Tenisowego w sukcesach Świątek, Fręch czy Hurkacza? Ale działacze mają się świetnie. A wspinaczka sportowa? Ile pieniążków dostała kadra? Ale wszystko można zamieść pod dywan bo jest medal. A Ty głupi Polaku ciesz się i świętuj bo jeszcze są medale/
K
Kuba
Szpakowski na emeryturę! Pomyłki ma we krwi. Zamiast Babiarza powinni jego wykopać. Ale to pieszczoch peerelu. Jest nietykalny.
M
Maja
Olimpiada rządzi się swoimi prawami mnóstwo biegów lekkoatletycznych finałowych składa się wyłącznie z biegaczy afro amerykańskich z którymi Europejczycy nie mają żadnych szans, chodzi mi tutaj o rdzennych Europejczyków po prostu organizmy europejskie nie są tak sprawne i nie mają takich predyspozycji biegowych jak organizmy zawodników o ciemnej karnacji Takim przykładem jest nasza młoda zawodniczka na 1500 m która pobiła rekord Polski o dwie sekundy A zajęła dopiero 7 miejsce bo przed nią były zawodniczki właśnie pochodzenia afroamerykańskiego Takim dobrym przykładem jest także Ewa Swoboda która jest najlepszą Europejską jeśli chodzi o 100 m jest najszybsza i nie ma sobie równych ale niestety na olimpiadzie przegrywa właśnie zawodniczkami afroamerykańskimi są konkurencje gdzie Europejczyk nie ma szans tak jak na przykład biegi z zawodnikami aproamerykańskimi a są konkurencje gdzie znowu afroamerukanie nie maka szans z zawodnika. I z europy
a
antyPiS
Frajer! Na co liczył?! Że działacze mu pomogą w walce o sortowej? Nie od tego są a on powinien o tym wiedzieć! Na zawody jadą krewni i znajomi królika. Wszak wypada być i chwalić się w towarzystwie, że się było na Igrzyskach i w jakim charakterze. Znaczącą mrugać oczkiem, że taki wyjazd to niełatwa sprawa - chętnych nie brakowało. a mimo to się było!. Wszyscy wiedzą, jak ważną figurą w związku jest "osoba towarzysząca"!
K
Kazio
Oglądając z olimpiadę podoba mi się atmosfera Jaka panuje na trybunach świetna zabawa zawodnicy dają siebie wszystko i bardzo przeżywają występy No i piękne oprawy wszystkich zawodów Natomiast są też duże minusy chodzi mi to głównie o otwarciu olimpiady Totalna porażka drugą stroną jest sędziowanie bardzo słabe ale zapraszani są sędziowie całego świata którzy nie rozwiązują równych poziomów No i bardzo dużo jest awarii różnego rodzaju począwszy od podawania wyników oraz nagminnym czuciem się urządzeń elektronicznych No i najbardziej wrażliwa sprawa to jest sprawa hormonów męskich U niektórych kobiet
O
Oko
Każdy medal ma dwie strony ponieważ będziemy mieć o wiele mniej medali niż ostatnio na olimpiadzie ale weźmy jeszcze pod uwagę to że w konkurencjach skokowych i rzutowych na chwilę obecną nie odnosimy żadnych sukcesowów Zresztą przed olimpiadą też ich nie mieliśmy ponieważ dużo sportowców polskich odnoszą[wulgaryzm]h sukcesy zakończyło już karierę część ich właśnie kończy po olimpiadzie a część po prostu jest jest bez formy i oo kontuzjach, i jest jeszcze druga prawda że w Europie dalej jesteśmy potęgą ponieważ jak obserwujemy i to nie jest rasizm są dyscypliny przede wszystkim biegowe gdzie Europejczyk rdzenny nie ma szans w starciu na przykład z afroamerykanami bo to jest uwarunkowanie fizyczne organizmu my nie mamy predyspozycji takich biegowych jak właśnie oni Dobrym przykładem jest tutaj na przykład Ewa Swoboda która nie ma sobie równych w Europie i jest najlepszą biegaczką jeśli chodzi o sportowców rdzennych europejskich chodzi mi tu o karnację tak samo gdyby to były Mistrzostwa Europy dużo polskich zawodników występowało w finałach w różnych dyscyplinach przede wszystkim biegowych ale olimpiada rządzi się swoimi prawami bo to jest święto wszystkich sportowców a nie tylko europejskich my mamy Mistrzostwa Europy
Wróć na i.pl Portal i.pl