Prośbę o pozwolenie na organizację obchodów skierował do wojewody 26 lutego Wiesław Golański, dyrektor zarządu wykonawczego Związku OSP. W środę dostał odpowiedź, że zgody nie ma.
Urząd Wojewódzki motywuje swoją decyzję tym, że 5 maja na placu Piłsudskiego odbędą się centralne obchody Dnia Strażaka organizowane przez Państwową Straż Pożarną i przekonuje, że nie można zorganizować dwóch dużych imprez dzień po dniu.
Decyzji wojewody nie rozumie Adam Nowak z Prezydium Zarządu Głównego Związku OSP RP. - My tych obchodów nie robimy w kontrze do żadnych innych uroczystości (...) Promocja oficerska PSP planowana jest na sobotę 5 maja, więc nie ma kolizji terminów - tłumaczy.
I dodaje, że wcześniej Dzień Strażaka był obchodzony wspólnie przez państwową i ochotniczą straż pożarną, ale zarówno w tym roku, jak i poprzednim strażacy z OSP nie są zapraszani na państwie uroczystości.
- W tej chwili zastanawiamy się nad formą ewentualnych obchodów. Nie mieliśmy jeszcze kontaktu ze strony kolegów z Państwowej Straży w sprawie ewentualnego udziału w obchodach organizowanych przez Komendę Główną PSP. Jednak w wielu województwach dostaliśmy informację, że PSP woli świętować we własnym gronie. Jedyne, co możemy zrobić, to uszanować tę decyzję - mówi Nowak.
Z kolei prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zarzucił partii rządzącej, że „chce zniszczyć największą organizację pozarządową, cieszącą się szacunkiem milionów Polaków”. - Mamy konkretne żądanie do premiera: o zdymisjonowanie wojewody mazowieckiego, jeśli ta decyzja nie zostanie zmieniona. Mamy też wniosek i apel do prezydenta. Panie prezydencie, powołał pan komitet obchodów stulecia niepodległości. Mówi pan o tym, że to jest rok wspólnego świętowania. Proszę stanąć w obronie strażaków ochotników - apelował szef ludowców.
Na apel strażaków zareagował minister spraw wewnętrznych Joachim Brudziński, który polecił komendantowi głównemu PSP zaproszenie Związku OSP, wraz z jego prezesem Waldemarem Pawlakiem, na centralne obchody Dnia Strażaka, które odbędą się 5 maja.
POLECAMY: