Wśród nieobecnych będą nie tylko liderzy Zachodu, ale też na przykład premier Armenii Nikol Paszinian. Uczestniczył w obchodach w zeszłym roku, ale powiedział wcześniej, że nie będzie mógł wziąć udziału w tegorocznym wydarzeniu. Ma to niewątpliwie związek z kryzysem w relacjach Rosja-Armenia.
Kto przyjedzie?
Jurij Uszakow, doradca prezydenta Rosji Władimira Putina, poinformował, jacy światowi przywódcy zapowiedzieli swoją obecność pod murami Kremla w czwartek. Mają to być m.in.:
- prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew
- prezydent Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew
- prezydent Tadżykistanu Emomali Rahmon
- prezydent Kirgistanu Sadyr Dżaparow
- prezydent Turkmenistanu Serdar Berdymuchammedow
- prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel
- prezydent Laosu Thongloun Sisoulith
- prezydent Gwinei Bissau Umaro Sissoco Embalo
Kreml zapowiedział wcześniej, że Putin przeprowadzi oddzielne rozmowy z przywódcami Kuby, Laosu i Gwinei Bissau po paradzie 9 maja.
Ważne święto dla Putina
Zagraniczna frekwencja na obchodach 9 maja spadła od czasu nielegalnej aneksji Półwyspu Krymskiego przez Rosję w 2014 roku. W 2021 r., w czasie pandemii COVID-19, Rahmon z Tadżykistanu był jedyną głową państwa, która wzięła udział w paradzie z okazji Dnia Zwycięstwa.
W 2022 r., nieco ponad dwa miesiące po rozpoczęciu przez Rosję niesprowokowanej inwazji na Ukrainę na pełną skalę, żaden zagraniczny przywódca nie przybył na obchody II wojny światowej w Moskwie.
źr. RFE/RL
