Głosowanie w lokalach wyborczych z możliwością oddania głosu korespondencyjnie oraz organizacja wyborów przez Państwową Komisję Wyborczą - to najważniejsze założenia ustawy dotyczącej wyborów prezydenckich w 2020 roku, którą we wtorek wieczorem uchwalili posłowie PiS. Została ona złożona do Sejmu... zaledwie dzień wcześniej, w poniedziałek.
- To dobry projekt, który pozwala, by wybory prezydenckie w 2020 roku odbyły się na konstytucyjnych zasadach powszechności, równości, tajności i bezpośredniości. Chcemy, by doszło do nich jak najszybciej. Dlatego apeluję do marszałka Senatu, aby nie zwlekał z pracami i jak najszybciej je podjął zwłaszcza, że ten projekt odpowiada postulatom opozycji - mówiła Jadwiga Emilewicz, minister rozwoju oraz poseł z Poznania.
I dodawała: - Każdy będzie mógł wziąć udział w wyborach. Za ich organizację będzie odpowiadała Państwowa Komisja Wyborcza, zaś operatorem będzie Poczta Polska. Koperty z pakietami wyborczymi będzie można zwrócić do nadawczych skrzynek pocztowych.
Wejście do UE, śmierć papieża, katastrofa smoleńska, Euro 20...
Jadwiga Emilewicz zwracała się też do senatorów opozycji, aby współpracowali przy tworzeniu ustawy. - Jeśli ideą opozycji jest, by te wybory odbyły się w warunkach konstytucyjnych, apeluję o współpracę, bo na to liczą wszyscy Polacy. Ale być może celem opozycji jest coś zupełnie innego. Mam wrażenie, że jest to zmiana kandydata, który notuje drastyczne spadki w sondażach - mówiła Jadwiga Emilewicz.
Ponadto dodawała: - Chcemy doprowadzić do szybkich i demokratycznych wyborów, by ciągłość państwa polskiego była zachowana. Nieprzekraczalnym terminem jest 6 sierpnia. Wtedy upływa kadencja Andrzeja Dudy. Biorąc pod uwagę sytuację epidemiologiczną, wiemy, że jesteśmy w stanie przeprowadzić wybory - zapewniała minister rozwoju.
Jednocześnie zwracała uwagę, że w ostatnich tygodniach sytuacja znacząco się zmieniła. - Cztery tygodnie temu byliśmy w innym położeniu, nie wiedzieliśmy jak rozwinie się sytuacja. Dziś odmrażamy gospodarkę, obawy Polaków ucichły, a epidemia jest pod kontrolą - mówiła Jadwiga Emilewicz.
Krytycznie do nowej ustawy PiS podchodzi senator Jadwiga Rotnicka z Koalicji Obywatelskiej. - Mamy ciągłe zawirowania. Teraz nagle jest możliwość głosowania bezpośredniego lub korespondencyjnego... - mówi Jadwiga Rotnicka.
Senator KO podkreśla, że "jedynym plusem jest przywrócenie roli Państwowej Komisji Wyborczej i większa podmiotowość osoby, która oddaje głos". - To jednak nadal nie jest to, na co czekaliśmy - dodaje Jadwiga Rotnicka.
Ponadto zapewnia, że Senat dokładnie zajmie się ustawą PiS. - Nie chcę, aby było przekonanie, że celowo stosujemy obstrukcję. To są po prostu normalne warunki pracy. Nie może być tak, że w środku nocy uchwala się ustawę i oczekuje się, że Senat następnego dnia też ją uchwali. Trzeba ją przedyskutować, poddać pracy w komisjach i poprawić - wyjaśnia Jadwiga Rotnicka.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz też:
Terroryzm, protesty, nowi przywódcy, pożar Notre Dame i koro...
