Komentarz trzykrotnego mistrza świata
Nie milkną echa hitowego transferu inżyniera Adriana Neweya do Astona Martina. Wcześniej pracował m.in. z Maxem Verstappenem, z którym świętował trzy tytuły mistrza świata.
Dwa dni po ogłoszeniu sensacyjnych informacji, Holender zabrał głos na temat byłego współpracownika w Red Bullu.
– Nie jestem zaskoczony, ponieważ wiedziałem, że to nadejdzie
– odpowiedział lider klasyfikacji generalnej na pytanie dziennikarzy o wyborze znanego i szanowanego inżyniera.
– Z mojej strony bardzo trudno jest wiedzieć, jak działa zespół i tak dalej... Cieszę się z powodu Adriana, szybko z nim rozmawiałem, ale to po prostu inne wyzwania, prawda? Kiedy jesteś z zespołem od dłuższego czasu, widzę też, że być może dla niego jest to nowe wyzwanie
– dodał dla portalu ,,Formula 1'' obrońca tytułu.
Nie zabrakło ciepłych słów ze strony Verstappena w kierunku nowego pracodawcy Neweya.
– Na pewno wiem, że Lawrence bardzo się stara, aby odnieść sukces i oczywiście mam nadzieję, że im się to uda.
Były pracownik Red Bulla w Astonie Martinie będzie pełnił rolę zarządzającego partnera technicznego. 65-latek przejmie także część udziału w ekipie, w której jeździ m.in. były mistrz świata Hiszpan Fernando Alonso.
Od 1 marca 2025 roku stanie się pełnoprawnym członkiem zespołu.
Problemy Red Bulla
Austriacki zespół nie tylko od kilku miesięcy radzi sobie z brakiem cenionego inżyniera, ale również stara się rozwiązać problemy RB20.
– Z naszej strony mieliśmy pewne problemy z samochodem i teraz staramy się to naprawić. To nie jest tak, że z weekendu na weekend wszystko jest gotowe. Zwłaszcza przy ograniczonym budżecie nie jest łatwo naprawić samochód. Musimy być trochę cierpliwi
– stwierdził 26-latek, który w weekend powalczy w GP Azerbejdżanu.
W klasyfikacji konstruktorów Red Bull ma tylko osiem punktów przewagi nad rozpędzającym się McLarenem z wiceliderem ''generalki'' w składzie Lando Norrisem.
Kłopoty po odejściu Neweya?
Ostatnie zwycięstwo mistrza świata miało miejsce w czerwcu podczas GP Hiszpanii. Od tego czasu zdołano rozegrać sześć rund. Tym samym przed siedemnastą rundą przewaga wynosi 62 punkty.
Podczas rozmowy kierowca został zapytany o to jak zwolnienie Neweya miało wpływ na zespół.
– Szczerze mówiąc, trudno powiedzieć. W pewnym momencie, jeśli ktoś decyduje się odejść, trzeba też w pewien sposób iść dalej.
– Odnieśliśmy razem wiele sukcesów, ale nie można pozostawać tylko w przeszłości, trzeba patrzeć w przyszłość. To właśnie staramy się robić. Mieliśmy kilka trudnych weekendów, staramy się lepiej zrozumieć samochód i być bardziej konkurencyjni
– dodał.
Verstappen za czasów Neweya w Red Bullu wygrał 61 rund Grand Prix. Tytuły zdobywał w bolidach zaprojektowanych przez utytułowanego fachowca.