Świetny występ Fabiana Suchodolskiego
Dwudziesta dziewiąta pozycja Jana Guńki, wywalczona dwukrotnie, to dotychczasowy najlepszy wynik Biało-Czerwonych. Osiągnięcie to poprawił Suchodolski, który może jedynie żałować, że podczas ostatniej wizyty na strzelnicy zanotował jedną pomyłkę - gdyby nie ona, uplasowałby się w czołowej dwudziestce.
Młody Polak w czwartek okazał się lepszy od takich gwiazd Austriak Simon Eder, Francuz Fabien Claude, Szwajcar Niklas Hartweg czy notujący w bieżącym sezonie niezłe wyniki Amerykanin Campbell Wright.
Znacznie gorzej wypadli pozostali Polacy. Konrad Badacz (cztery błędy) zajął 67. pozycję, Jan Guńka (pięć niecelnych strzałów) był 68., a Wojciech Skorusa (cztery pudła) uplasował się na 73. pozycji.
Jakov Fak wygrał bieg indywidualny
Nieoczekiwanym zwycięzcą czwartkowych zawodów okazał się Słoweniec Jakov Fak (czas: 40:52,6), który był bezbłędny na strzelnicy. Urodzony w 1987 roku biathlonista na wygraną czekał niemal dziesięć lat - po raz ostatni triumfował bowiem w drugiej połowie marca 2015 roku. Drugą lokatę zajął Norweg Sturla Holm Laegreid (strata 34,3 s, jeden niecelny strzał), a trzecie Szwed Martin Ponsiluoma (44,3 s, dwa błędy).
Wspomniany Laegreid zdobył Małą Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej obejmującej tylko biegi indywidualne. Norweg przewodzi także w łącznej klasyfikacji generalnej, w której o 39 punktów wyprzedza Johannesa Thingnesa Boe (dziesiąty w czwartek).
