Z każdym kolejnym meczem Świątek tworzy coraz więcej historii i bije stare rekordy. Dzisiaj może jeszcze bardziej podkreślić swoją dominację w kobiecym tenisie, odzyskując puchar Suzanne-Lenglen, który zdobyła już w 2020 roku.
Iga zagra też o swoje 35. kolejne zwycięstwo w tym roku i wyrównanie najdłuższej serii od 2000 roku, która należy do Venus Williams. Dzień finału French Open będzie 110 dniem raszynianki bez porażki. Ostatni raz schodziła z kortu pokonana przez Jelenę Ostapenko w drugiej rundzie turnieju w Dosze.
Polska tenisistka postara się dzisiaj o swoje szóste z rzędu turniejowe po wcześniejszych wygranych Qatar Open, Indian Wells, Miami Open, Stuttgart Open i Italian Open.
Świątek jest pierwszą zawodniczką od Sereny Williams w 2013 roku, która w pierwszych sześciu miesiącach roku dotarła do sześciu finałów. Serena zagrała w siedmiu finałach i wygrała sześć, zdobywając Brisbane International, Sony Open, Family Circle Cup, Madrid Open, Italian Open i French Open.
Nasza „Maszyna z Raszyna” zdobyła osiem tytułów z dziewięciu finałowych występów w WTA Tour. Jej pierwszy występ w finale miał miejsce w 2019 roku, kiedy przegrała 3:6 6:3 3:6 z Poloną Hercog w Ladies Open w Lugano. Od tego czasu zaliczyła osiem finałów z rzędu, w których nie straciła ani jednego seta. Jakby tego było mało, nie przegrała więcej niż cztery gemy w żadnym z ostatnich finałowych setów.
Podczas triumfu w Roland Garros w 2020 roku nie straciła ani jednego seta. Co więcej, nie oddała wówczas więcej niż pięć gemów w jednym meczu, zdobywając puchar Suzanne-Lenglen po pokonaniu w finale Sofii Kenin 6:4 6:1.
W tegorocznym French Open Świątek przegrała tylko jednego seta (z Qinwen Zheng w 1/8 finału) i straciła zaledwie 29 gemów w drodze do finału. Legenda Roland Garros Justine Henin dwukrotnie wygrała French Open w 2006 i 2007 nie tracąc seta. W tych występach Belgijka straciła odpowiednio 39 i 38 gemów.
Dzisiaj po południu Iga może wyśrubować swoje niesłychane osiągnięcia.
