Biało-niebiescy przystąpili do tego spotkania w nieco zmienionym składzie w porównaniu do tego, w jakim zestawieniu występują w PKO Ekstraklasie. W wyjściowej jedenastce zabrakło m.in. napastników Saida Hamulicia i Mikołaja Lebedyńskiego, a także bramkarza Bartosza Mrozka. W zamian, od pierwszych minut szansę dostali zawodnicy, którzy ostatnio występują częściej w rozgrywkach drużyny rezerw w 4 lidze, jak golkiper Mateusz Dudek, Leandro, czy Paweł Żyra. W meczu nie mógł zagrać kapitan Krystian Getinger, który w poprzednim spotkaniu pucharowym z ŁKS-em obejrzał czerwoną kartkę.
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego na murawie stadionu w Mielcu odbyła się krótka ceremonia wręczenia pamiątkowej koszulki i patery piłkarzowi Piasta Grzegorzowi Tomasiewiczowi, który przez cztery sezony występował w barwach biało-niebieskich. Filigranowy pomocnik (167 cm wzrostu) zagrał łącznie w 135. meczach Stali.
Pierwsza połowa meczu miała dość spokojny przebieg. Oba zespoły nie forsowały tempa i szanowały piłkę. Nieliczne akcje ofensywne przerywane były przez faule taktyczne. Stal dobrą okazję wypracowała tak naprawdę jedną i to zaraz na początku, kiedy bramkarz gliwiczan, Karol Szymański podał wprost pod nogi Macieja Wolskiego, ale ten uderzył obok bramki. “Piastunki” odpowiedziały centrostrzałem Jakuba Holubka w 28 min., który wylądował na spojeniu słupka z poprzeczką.
W drugiej części spotkania obraz gry nie uległ zmianie. Nieliczne groźne sytuacje z obu stron nie znalazły drogi do bramki. A w zespole gości niezłą okazję miał Michał Chrapek, ale strzelił w słupek, a w Stali z bliskiej odległości chybił głową Hamulić, który pojawił się na placu gry w 58. minucie zmieniając Żyrę. W doliczonym czasie gry z kontrą po nieudanym rzucie rożnym gospodarzy na bramkę Dudka ruszyli gliwiczanie. Gabriel Kirejczyk wychodził na czystą pozycję i byłby w sytuacji sam na sam, ale w ostatniej chwili Maciej Wolski ostro go sfaulował. Sędzia Stefański nie miał wątpliwości i pokazał naszemu piłkarzowi czerwoną kartkę. Po tej sytuacji zakotłowało się pod bramką Stali - po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkę znów dostał Kirejczyk, ale z dwóch metrów do bramki... trafił prosto w partnera z drużyny, Karola Szymańskiego.
W dogrywce Piast Gliwice wykorzystał grę w przewadze i jeszcze w pierwszej części zdobył dwie bramki. Najpierw, w 99. minucie gola doczekał się Kirejczyk, który wykorzystał fatalny błąd Mateusza Dudka - bramkarz Stali podał mu piłkę wprost pod nogi. Chwilę później kapitalnym podaniem z głębi pola popisał się Tom Hateley, który zapisał asystę. Dograł do wybiegającego Alexandrosa Katranisa, a ten pokonał ładnym strzałem pokonał naszego golkipera.
Siedem minut po zmianie stron trzecią bramkę dla Piasta zdobył Hateley. 33-letni Anglik otrzymał piłkę od Michała Chrapka i z kilku metrów strzelił nie do obrony po długim rogu. Do końca bramki już nie padły i tym samym to piłkarze Piasta cieszyli się z awansu do 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski.
Stal Mielec – Piast Gliwice p.d. 0:3 (0:0)
Bramki: 0:1 Kirejczyk 99, 0:2 Katranis 105+1, 0:3 Hateley 112.
PGE Stal: Dudek – Wolski ż cz [90+4], Kasperkiewicz, Matras, Flis, Leandro – Wlazło (101 Wyparło), Żyra (58 Hamulić), Domański (101 Kruk), Gerbowski (29 Poreba), Hiszpański (101 Soboń). Trener Adam Majewski.
Piast: Szymański – Munoz ż, Czerwiński (91 Reiner), Chrapek, Toril (63 Kirejczyk), Holubek ż, Dziczek ż, Ameyaw ( 81 Katranis), Tomasiewicz (114 Kądzior), Kaput (81 Hateley), Pyrka ż. Trener Waldemar Fornalik.
Sędziował Stefański (Bydgoszcz). Widzów 5780.
