- Trudno jest jednoznacznie określić, kiedy sytuacja się poprawi - mówiła tuż przed świętami Marta Szpakowska rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie. - Z naszych wieloletnich doświadczeń wynika, że dopiero na początku stycznia te kolejki będą krótsze. Zarówno po stronie ukraińskiej, jak i polskiej jest pełna obsada funkcjonariuszy, ale infrastruktura przejścia nie pozwala na płynny przejazd - dodawała.
Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Dobiega końca remont na przejściach w Dorohusku i Hrebennem, jest też wzmożony ruch w związku z okresem świątecznym, a poza tym zostały wydane dodatkowe zezwolenia na przekraczanie granicy dla przewoźników. Duży wpływ na granicę ma również fakt, iż na początku grudnia zostały wprowadzone zmiany w funkcjonowaniu służb podatkowych i celnych na Ukrainie. Aby jeszcze w tym roku przekroczyć granicę, starają się też ci, którzy na terenie Unii Europejskiej kupili samochód używany.
- Jest to związane z obowiązującymi do końca roku na Ukrainie, przepisami celnymi dotyczącymi sprowadzanych aut używanych. Przepisy te są „preferencyjne”, w stosunku do tych wchodzących w życie po nowym roku – wyjaśniał por. SG Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Informacje o czasie oczekiwania na granicy pochodzą ze strony granica.gov.pl.
- 950 niezwykłych zdjęć z lubelskiego. Zobacz te najlepsze
- Remontują dawny szpital żydowski, obiekt z ponurą historią
- Najlepsi dentyści w Lublinie. Kto znalazł się w TOP 20?
- 150 osób na Wigilii Rady Miasta. Kto był wśród gości?
- Pierwszy lubelski ofiaromat. W katedrze zapłacisz kartą
- Jaguar w garażu, spore domy i długi. Majątki posłów. Zobacz!
