GKS Katowice - Trefl Gdańsk ZDJĘCIA KIBICÓW, WYNIK Przerwana seria GieKSy. Mimo ambitnej postawy, porażka w trzech setach

Siatkarze GKS-u Katowice stracili szansę na awans do play off, ale nie grozi im też spadek z PlusLigi. Drużyna trenera Grzegorza Słabego na finiszu sezonu chce jednak pokazać się z jak najlepszej strony, szczególnie w meczach przed własnymi kibicami. Do spotkania z Treflem Gdańsk GieKSa przystąpiła mając na koncie trzy zwycięstwa z rzędu.

Trefl przyjechał do Katowic zajmując 6. miejsce - 52 punkty w 27 meczach. Gdańszczanie mają nadal szansę na 4. pozycję przed play off. GKS zgromadził 32 punkty (12. miejsce w tabeli). W pierwszym spotkaniu tych drużyn GieKSa przegrała w Gdańsku 1:3.

Na początku I seta GKS prowadził 4:2, a następnie dotrzymywał kroku gościom do 18:19. Wtedy Trefl odskoczył na 18:22, co było kluczowym momentem tej partii, choć GieKSie udało się doprowadzić do 21:23. Drugi set znów zaczął się od prowadzenia katowiczan - 3:1, którzy jednak szybko przegrywali 4:8. Było jeszcze 8:9, ale potem zespół z Gdańska wypracował przewagę 11:17 i spokojnie „dojechał” do końca.

Ambitny zespół gospodarzy wspierany przez kibiców nie zamierzał się poddawać, choć miał w tym meczu przede wszystkim problem w przyjęciu. Tym razem Trefl nie zdołał uciec GieKSie i wynik oscylował wokół remisu - 17:17, 18:18, 19:19. Przy stanie 19:20 trener Grzegorz Słaby poprosił o czas. Jednak zrobiło się 19:22 i znów katowiczanie skorzystali z przerwy na żądanie. Nic to nie dało, bo było 19:23, a następnie 20:24. GKS obronił jednego setbola. Przy drugim Damian Domagała zaatakował w aut.

MVP spotkania został Bartłomiej Bołądź z Trefla.

GKS Katowice - Trefl Gdańsk 0:3 (22:25, 20:25, 21:25)

GKS: Szymański, Domagała, Adamczyk, Quiroga, Kania, Seganow, Mariański (libero) oraz Jarosz, Nowosielski, Mielczarek

Trefl: Martinez, Bołądź, Niemiec, Zaleszczyk, Zhang, Droszyński, Perry (libero) oraz Czerwiński, Nasewicz