"Głupota nie ma granic. Tymi bardzo mocnymi słowami można skwitować wczorajsze podpalenie na terenie leśnictwa Śnieżnik.
Ktoś zostawił rozpalone ognisko w miejscu niedozwolonym, a bardzo silny wiatr przeniósł ogień. Zapaliła się trawa, pniaki, konary i gałęzie, a od tragedii uratował nas potok, który nie pozwolił żeby ogień przedostał się na uprawę leśną. Nie wyobrażamy sobie, co mogło by się wtedy stać" - opowiada Mariusz Kępa z Nadleśnictwa Międzylesie.
Na miejsce pożaru przyjechała Straż Leśna i strażacy z OSP Wilkanów. Ogień został, na szczęście, ugaszony. Ale leśnicy przypominają i apelują: "Bardzo prosimy o rozsądek. Pamiętajcie, las rośnie wolno, a płonie szybko".
Głupota nie zna granic. Ktoś zostawił rozpalone ognisko w śr...
- U cioci na imieninach, czyli kultowe przekąski PRL
- Wojsko sprzedaje narzędzia i maszyny. Frezarki, tokarki kosztują grosze
- Najgorzej wyszczepione gminy na Dolnym Śląsku. Czeka je lockdown?
- Park iluminacji na zamku Topacz gotowy na otwarcie. Zobaczcie zdjęcia!
- Jarmark produktów włoskich przy Szewskiej do niedzieli. Co można kupić? [ZDJĘCIA]
- Sklep Lego we Wrocławiu. Klienci czekali na otwarcie od godziny 5 rano!
