Górnicy przeznaczonej do likwidacji KWK Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu zakończyli protest na dole. Ale to nie oznacza zakończenia całego protestu. Od dziś mają pozostać na powierzchni razem ze swoimi rodzinami.
Z OSTATNIEJ CHWILI:
KOPALNIA KAZIMIERZ-JULIUSZ URATOWANA! TO SUKCES GÓRNIKÓW
Górnicy witani byli na powierzchni jak bohaterowie. Były okrzyki, oklaski i łzy szczęścia.
CZYTAJ KONIECZNIE:
BURZLIWE ROZMOWY W KATOWICACH WS. PRZYSZŁOŚCI KWK KAZIMIERZ-JULIUSZ
Protest, jak i walka o przyszłość KWK "Kazimierz-Juliusz", miejsca pracy, zaległe świadczenia i mieszkania zakładowe nie kończą się. Pracownicy wraz z rodzinami będą już na powierzchni kopalni oczekiwać na rezultaty dzisiejszych rozmów władz Katowickiego Holdingu Węglowego, związków zawodowych przy udziale wojewody i strony rządowej. Rozmowy mają się rozpocząć o godz. 16.
ZOBACZ KONIECZNIE:
JAKA PRZYSZŁOŚĆ CZEKA KWK KAZIMIERZ-JULIUSZ? DZISIAJ ROZMOWY
Wojewoda śląski Piotr Litwa był obecny podczas wyjazdu na powierzchnię protestujących od 4 dni górników pod ziemią kopalni "Kazimierz-Juliusz" w Sosnowcu. Poprosiły go o to kobiety - żony i matki strajkujących oraz pracownice powierzchni kopalni.
ZOBACZ KONIECZNIE FOTOREPORTAŻ:
ŁZY I RADOŚĆ: GÓRJICY KWK KAZIMIERZ -JULIUSZ JUŻ Z RODZINAMI
Na miejscu był także prezydent Sosnowca Kazimierz Górski.
Górników, którzy wyjechali na powierzchnię w kopalnianej cechowni, owacyjnie witały setki osób – inni pracownicy kopalni, żony, dzieci. „Dziękujemy!” – krzyczeli.
„My nie, my nie, my nigdy nie poddamy się” – śpiewali sami górnicy. Wznosili okrzyki: „Kazimierz” i „Solidarność”. Mieli z sobą prowizorycznie skonstruowany krzyż. Po chwili zaintonowali też hymn narodowy.
Zarówno żony protestujących, jak i sami górnicy nie kryli wzruszenia. „Rodzina na pewno tęskniła, ja też. W głębi ducha nie traciłem nadziei, że to się uda” – powiedział jeden z górników. „Jesteśmy bardzo zmęczeni, wręcz wyczerpani” - powiedział inny protestujący.
„Zostaliście na dole, bo nie mieliście odwagi spojrzeć w oczy swoim żonom i dzieciom, mówiąc: +Nie mamy na chleb, rachunki, książki, nie mamy na nic, bo nie dostaliśmy całego wynagrodzenia, a może niedługo stracimy dach nad głową” – zwróciła się do protestujących jedna z żon górników.
"Są łzy - czy potrzebna jest krew?" - to hasło napisane na jednym z transparentów wywieszonych na budynku kopalni. Łzy, ale też wielka radość towarzyszyły sobotniemu wyjazdowi na powierzchnię ponad 150 górników z kopalni Kazimierz-Juliusz, którzy od środy protestowali przeciwko zwłoce w wypłacie pensji i zamknięciu kopalni. Na kopalnię przyjechali także prezydent Sosnowca Kazimierz Górski, biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak oraz wojewoda Piotr Litwa.
Biskup Grzegorz Kaszak spotkał się ponownie ze strajkującymi górnikami sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz w piątkowy wieczór. Po krótkim słowie skierowanym do zgromadzonych rozmawiał z władzami kopalni oraz przedstawicielami związków zawodowych wysłuchując najświeższych informacji o sytuacji ostatniej kopalni działającej w Sosnowcu.
"Nie jesteście sami w swoich zmaganiach!" – zapewniał Biskup. "Ja i cała diecezja będziemy modlić się, aby sprawiedliwości stało się zadość" – podkreślał. Poinformował także o wystosowanym do diecezjan komunikacie z apelem o modlitwę i niedzielnych Mszach św., które będą odprawione w kopalni. Jeśli rozmowy z władzami zakończą się pomyślnie i strajk zostanie zakończony w holu kopalni odprawiona będzie Eucharystia dziękczynna. Jeśli górnicy będą kontynuowali swój protest równolegle odbędą się dwie Msze św. – w holu oraz pod ziemią. Eucharystii przewodniczyć będzie Kanclerz Kurii Sosnowieckiej, ks. Mariusz Karaś – syn wieloletniego górnika jaworznickiej kopalni.
Wojewoda Piotr Litwa został przywitany przez zgromadzony tłum wielkimi brawami.
- Wiedziałem, że górnik nie oszuka górników. Co do urzędnika miałem wątpliwości, ale sprawdził się pan - powiedział jeden ze związkowców.
Wojewoda przekazał, że dziś o 16 w Urzędzie Wojewódzkim rozpocznie się kolejna tura rozmów nt. kopalni. Przekazał też górnikom pozdrowienia od premier Ewy Kopacz i zapewnił, że zrobi wszystko, aby pozytywnie rozstrzygnąć dla nich sprawy związane z mieszkaniami zakładowymi.
Górnicy i ich rodziny odśpiewali hymn państwowy. Wszyscy kontynuują protest, ale już na powierzchni kopalni. Zaległe pensje mają się pojawić na kontach górników w poniedziałek.
Protestujący domagają się m.in. przedłużenia działania przeznaczonej do likwidacji kopalni. Związkowcy tłumaczą, że postanowili zakończyć podziemny protest z dwóch powodów. Po pierwsze, chcieli pozytywnie odpowiedzieć na apel wojewody Piotra Litwy, który w piątek odwiedził ich pod ziemią, namawiając do wyjazdu na powierzchnię. Drugim powodem przerwania protestu jest odwołanie ze stanowiska prezesa Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) Romana Łoja – taką decyzję podjęto w piątek wieczorem po zapoznaniu się ze stanowiskiem rady nadzorczej spółki.
„To był niewłaściwy człowiek na niewłaściwym miejscu. Załoga chce teraz wystawić nowemu prezesowi nową, czystą kartę” - powiedział szef Sierpnia'80 w KHW Szczepan Kasiński. W piątek stanowisko stracił nie tylko Łój, ale też wiceprezes ds. handlowo-rynkowych Mariusz Korzeniowski.
Kazimierz-Juliusz to spółka zależna Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) i ostatnia czynna kopalnia węgla kamiennego w Zagłębiu Dąbrowskim. Ma zakończyć wydobycie na przełomie września i października.
Górnicy rozpoczęli protest, domagając się m.in. wypłaty zaległych wynagrodzeń, w piątek dostali część zaległych wypłat. Kolejne żądania to przedłużenie żywotności kopalni, wykup mieszkań zakładowych oraz - po całkowitym wyczerpaniu węgla i zakończeniu działania kopalni - przejścia do innych zakładów KHW na dotychczasowych warunkach. W szczytowym momencie pod ziemią protestowało ponad 150 górników. Część z nich nie wytrzymała trudów protestu, udzielano im pomocy medycznej.
Zarząd KHW deklarował wielokrotnie, że wszyscy pracownicy kopalni - ok. tysiąca osób - znajdą zatrudnienie w innych zakładach holdingu. Pierwotnie kopalnia miała działać dłużej, przyspieszenie jej likwidacji zarząd holdingu tłumaczył wyczerpaniem dostępnych złóż oraz narastaniem problemów związanych z opłacalnością i bezpieczeństwem resztkowego wydobycia. PAP
*Oceniamy prezydentów miast. Wielki plebiscyt DZ [GŁOSUJ NA TAK LUB NIE]
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*Miss siatkówki. Jak cheerleaderki zagrzewają siatkarzy do walki w mistrzostwach świata [ZDJĘCIA]
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
