Tragedia w kopalni Knurów. Nie żyje jeden z rannych górników
Jeden z górników, który został ranny podczas środowego wypadku w kopalni Knurów-Szczygłowice niestety zmarł. To informacje, które docierają z Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, gdzie przebywał ranny górnik.
- To sztygar zmianowy, który w Ruchu Szczygłowice pracował od 17 lat. Od wczorajszego zdarzenia przebywał w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, gdzie zmarł w wyniku poniesionych obrażeń - dowiedzieliśmy się w biurze prasowym JSW.
Mieszkaniec Rybnika przebywający na oddziale chirurgii ogólnej CLO, miał oparzenia powyżej 40 proc. powierzchni ciała. Między innymi bardzo zaawansowane oparzenia dróg oddechowych oraz oparzenia twarzy i głowy trzeciego stopnia.
Sześciu górników pozostaje w śpiączce farmakologicznej
Stan sześciu górników przebywających w śpiączce farmakologicznej na Oddziale Intensywnej Terapii Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich jest bardzo ciężki.
- Mamy sześciu pacjentów na oddziale intensywnej terapii w stanie śpiączki farmakologicznej. Dwóch przekazaliśmy w czwartek na oddział ze względu na stan dróg oddechowych. Dodatkowo trzech pacjentów przebywa na oddziałach chirurgicznych – powiedziała w czwartek zastępca dyrektora placówki ds. medycznych Karolina Ziółkowska.
Górnicy w wieku 29-50 lat pozostający na siemianowickiej oparzeniówce mają rozległe oparzenia obejmujące od 35 do 80 proc. powierzchni ciała, w tym dróg oddechowych. Lekarze wykonali pierwsze zabiegi operacyjne ratujące życie. Kluczowym elementem terapii jest również płynoterapia wspierająca organizm w pierwszych dniach po urazie.
Prezydent Knurowa zwrócił się z apelem
- W związku z tragicznym wypadkiem w JSW S.A. "KWK Knurów- Szczygłowice" zwracam się z apelem do organizatorów o odwołanie bądź ograniczenie wszystkich imprez o charakterze rozrywkowym. Flagi przy budynkach Urzędu Miasta zostały opuszczone do połowy masztu. Łączę się w bólu z rodziną zmarłego górnika oraz z nadzieją i wiarą oczekuję wiadomości o stanie zdrowia poszkodowanych - poinformował Tomasz Rzepa, prezydent Knurowa.
Ranni górnicy w Krakowie
Poparzeni górnicy trafili nie tylko do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Część z nich jest leczona w Krakowie.
— Do Szpitala im. L. Rydygiera w Krakowie przetransportowanych śmigłowcem LPR było dwóch górników w wieku 28 i 42 lat. Każdy z oparzeniami ciała i górnych dróg oddechowych. Aktualnie są po operacjach przeprowadzanych przez dr Annę Chrapustę i jej zespół (Małopolskie Centrum Oparzeniowo-Plastyczne Szpitala Rydygiera w Krakowie - red); zaintubowani przebywają na salach intensywnej terapii. Ich stan jest poważny (oparzenia 3 stopnia) - przekazała nam Edyta Przybylska odpowiedzialna w krakowskim szpitalu za komunikację z mediami.
Zapalenie metanu w KWK Knurów-Szczygłowice
W środę 22 stycznia, w KWK Knurów-Szczygłowice doszło do zapalenia metanu. Na miejsce wezwano trzy śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz 12 zespołów ratownictwa medycznego.
- Doszło do zapalenia metanu. Zdarzenie nastąpiło na ścianie o numerze 17. Ściana obłożona do wydobycia, mówimy o zapaleniu metanu w pewnej odległości od pracującej maszyny. W zagrożonym rejonie znajdowało się 44 pracowników. Pracownicy zostali wycofani, zaopatrzeni i skierowani do szpitali. Wynikiem zaistniałego zdarzenia rozpoczęta została akcja ratownicza, która w pierwszej rzeczy polega na zaopatrzeniu i wytransportowaniu pracowników znajdujących się w bezpośrednim zagrożeniu - poinformował Adam Rozmus, Zastępca Prezesa Zarządu ds. Technicznych i Operacyjnych JSW.
W sumie 16 górników wymagało pomocy medycznej.
