Wielkie Derby Śląska wywoływały emocje już od momentu awansu Ruchu Chorzów do PKO Ekstraklasy. Na trybunach stadionu w Zabrzu zasiadło 22.508 kibiców Górnika z nadzieją, że słowa Jana Urbana o roli faworytów spełnią się w stu procentach.
Jarosław Skrobacz też miał jednak swój plan i w pierwszej połowie to Niebiescy realizowali swoje założenia zdecydowanie precyzyjniej. Chorzowianie nie dali się zepchnąć do defensywy i podjęli twardą grę. Adrenalina na murawie aż kipiała, Lukas Podolski najpierw miał sporo do powiedzenia sędziemu Tomaszowi Musiałowi, a potem Przemysławowi Szurowi. To drugie starcie skończyło się przepychanką... czołami. Piłkarz Ruchu zdecydowanie w tej próbie nie zamierzał ustąpić byłemu mistrzowi świata. Nerwowo było także na obu ławkach. Na jednej Jan Urban potężnie zrugał Roberta Dadoka, a na drugiej asystent Jan Woś zobaczył żółtą kartkę za szczególnie impulsywną reakcję na decyzję arbitra.
Oczekiwane fajerwerki miały jednak miejsce tylko na trybunach. Na boisku przez 51 minut nie zobaczyliśmy ani jednego celnego strzału (w niecelnych wygrał Ruch 5:2). Najlepszą sytucję mieli goście - Mateusz Bartolewski głową uderzył piłkę w taki sposób, że minimalnie minęła słupek.
Tuż po przerwie Ruch absolutnie powinien prowadzić. Akcja Daniela Szczepana doprowadziła do sytuacji, w której na bramkę Daniela Bielicy zostały oddane trzy strzały. Dwa zablokowali obrońcy, trzeci odbił sam bramkarz. Zemsta Górnika była straszna. Niebiescy popełnili fatalny błąd przy wyprowadzaniu piłki, odebrał ją im Damian Rasak za linią boczną pola karnego i wrzucił do Podolskiego, który Macieja Sadloka potraktował jak drobiazg i potężnym strzałem dał zabrzanom prowadzenie!
Chorzowianie mogli więc sobie podwójnie pluć w brody, ale nie zamierzali się poddawać. Dzięki temu mecz wreszcie się otworzył i akcje przenosiły się przez obie połowy. Było twardo, było nerwowo, ale wynik już nie uległ zmianie i Górnik wygrał Wielkie Derby Śląska.
Wiosenny rewanż prawdopodobnie odbędzie się na Stadionie Śląskim.
Górnik Zabrze - Ruch Chorzów 1:0 (0:0)
1:0 Lukas Podolski (52)
Górnik Bielica - Janża (90+2. Siplak), Janicki, Triantafyllopoulos, Dadok - Rasak, Czyż (46. Pacheco) - Yokota, Podolski (90. Krawczyk), Kapralik (74. Olkowski) - Musiolik. Trener: Jan Urban.
Ruch Buchalik -Bartolewski (75. Baranowski), Sadlok, Szur, Michalski (69. Letniowski) - Szymański (75. Sedlak), Sikora (69. Steczyk) - Kozak (80. Foszmańczyk), Swędrowski, Wójtowicz - Szczepan. Trener: Jarosław Skrobacz.
Żółte kartki Janża, Yokota, Triantafyllopoulos - Wójtowicz, Szczepan, Sikora, Bartolewski.
Sędziował Tomasz Musiał (Kraków)
Widzów 22.508
Nie przeocz
- Ewa Swoboda była o krok od rekordu Polski. Zabrakło jej tylko 0,01 sek. - ZDJĘCIA
- Prezentacja Ruchu Chorzów: Niebiescy spotkali się z kibicami na Rynku ZDJĘCIA i WIDEO
- Nowy obiekt Polonii Bytom: Kończy się I etap budowy ZDJĘCIA, WIDEO
- Najlepsze memy po meczu Rakowa z Florą. Mistrz Polski wygrał, ale nie zachwycił fanów
Musisz to wiedzieć
- Zagłębie Sosnowiec zaprezentowało się kibicom i zagrało z Wisłą Kraków ZDJĘCIA
- Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej - zdjęcia kibiców na Stadionie Śląskim
- Żużel wrócił do Świętochłowic. Na Skałce rozegrano turniej Nice Cup ZDJĘCIA
- Komplet widzów w Częstochowie oglądał mecz Rakowa z Legią o Superpuchar ZDJĘCIA FANÓW
Bądź na bieżąco i obserwuj
