Górnik Zabrze taki ruch planował już wcześniej
Ekipa z Zabrza już od dawna próbowała pozbyć się Słoweńca. Nie było to jednak takie proste ze względu na wysokie zarobki słoweńskiego napastnika. Ostatecznie w piątkowe popołudnie za porozumieniem stron rozwiązano jego kontrakt, o czym klub poinformował w mediach społecznościowych.
Na oczekiwaniach się skończyło...
Amadej Marosa do Zabrza trafił z Cypru. Początkowo miał być jedną z głównych "strzelb" ekipy przy Roosevelta, ale większość czasu spędził w rezerwach, a jego pozycja w hierarchii napastników szybko spadła w ekipie trenera Jana Urbana. W Ekstraklasie udało mu się zagrać jedynie w pięciu spotkaniach. W żadnym nie udało mu się okrasić występu golem.
Rozegrał dodatkowo dwa spotkania w rozgrywkach Pucharu Polski, w których zapisał na swoim koncie jedną bramkę z KKS-em Kalisz. Ostatecznie ekipa z Kalisza wyeliminowała po rzutach karnych przedstawiciela Ekstraklasy.
Kibice Górnika w pewnym momencie mogli pomyśleć, że nie uda im się pozbyć niechcianego napastnika i przypuszczano nawet, że Jan Urban może dać szanse 29-letniego piłkarzowi. Choć drużyna z Zabrza nie może narzekać na swoją formację ofensywną. Obecnie do dyspozycji ma przede wszystkim Sebastiana Musiolika oraz Piotra Krawczyka.
Z kolei w poprzednim sezonie w ofensywie ekipy z Zabrza brylował Szymon Włodarczyk, który dobrymi występami zapracował sobie na transfer do austriackiego Sturmu Graz. Polski napastnik z przeszłością w Legii Warszawa przy Roosevelta w ostatnim sezonie zdobył dziewięć goli i zanotował jedną asystę.
Nowy sezon Ekstraklasy Górnik Zabrze zainauguruje 23 lipca meczem przy Roosevelta z Radomiakiem Radom. W sezonie 2022/23 Zabrzanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce zajęli szóste miejsce w tabeli.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
