Bartosz Zmarzlik w roli lidera
Minione dwa tygodnie przyniosły fanom żużla chwilę oddechu po emocjonujących zawodach Grand Prix Niemiec w Landshut. Wygrana Mikkela Michelsena, który stał się 47. triumfatorem turnieju SGP, przyniosła duże zmiany w klasyfikacji generalnej. Bartosz Zmarzlik, który tuż za nim uplasował się na drugim miejscu, dzięki swojej fenomenalnej jeździe, przejął prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Zmarzlik, czterokrotny mistrz świata, po raz pierwszy w tym sezonie przystąpi do rundy GP jako lider. Jego przewaga nad najbliższym rywalem, Jackiem Holderem, to zaledwie dwa punkty, co zapowiada zaciętą rywalizację na torze w Pradze.
Jason Doyle nieobecny w Pradze
Wielkie ściganie w Pradze odbędzie się bez jednego z czołowych zawodników - Jasona Doyle'a. Australijczyk, który jest trzecim zawodnikiem w klasyfikacji generalnej i zwycięzcą drugiej rundy SGP, nie pojawi się na starcie z powodu kontuzji.
Absencja jest wynikiem upadku jakiego doznał podczas meczu ligowego w Wielkiej Brytanii.
Brak Doyle'a to znacząca strata dla fanów żużla, a jego miejsce zająć ma Max Fricke, który w przeszłości był stałym uczestnikem cyklu. Australijczyk, znany z występów w barwach klubu z Grudziądza, z pewnością będzie chciał wykorzystać szansę i pokazać się z jak najlepszej strony.
Lokalni bohaterowie na praskim torze
W tegorocznym Grand Prix Czech nie zabraknie również miejscowych bohaterów. Wśród szesnastu zawodników znajdziemy dwóch Czechów - Jana Kvecha i Vaclava Milika. Kvech, biorący udział w cyklu od początku sezonu, zgromadził dotąd 10 punktów i znajduje się na piętnastym miejscu w klasyfikacji.
Dwudziesty siódmy raz z rzędu GP Czech gości w kalendarzu cyklu.
Vaclav Milik, który otrzymał "dziką kartę", będzie chciał wykorzystać okazję do zaprezentowania się przed rodzimą publicznością. Ich występ to nie lada gratka dla czeskich fanów żużla.
Kto zdobędzie praski tor?
Na liście faworytów do zwycięstwa w Pradze znajdują się nie tylko czołowi zawodnicy klasyfikacji generalnej, ale również zawodnicy, którzy w przeszłości pokazali, że na praskim torze potrafią jeździć znakomicie. Słowak Martin Vaculik, zwycięzca poprzednich dwóch edycji z pewnością będzie chciał ponownie stanąć na najwyższym stopniu podium.
-Nie wolno zapomnieć również o pozostałych Biało-Czerwonych: dziewiątym zawodniku SGP Dominiku Kuberze i dwunastym Szymonie Woźniaku.
Zawody obiecują być niezwykle emocjonujące, a transmisja Grand Prix Czech w Pradze rozpocznie się o godzinie 19.00. Transmisję można śledzić na Eurosport Extra w Playerze.
