Meloni próbowała uspokoić wzburzonych mieszkańców
– Robimy wszystko, co możemy – tymi słowami premier Włoch Giorgia Meloni próbowała uspokoić grupę mieszkańców Lampedusy, którzy blokowali drogę konwojowi samochodów, wiozącym także przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen, w drodze z lotniska do ośrodka recepcyjnego dla imigrantów.
Von der Leyen na Lampedusie
Ursula von der Leyen przyleciała ma Lampedusę, aby szukać rozwiązań dla sytuacji kryzysowej w związku z napływem imigrantów z Afryki. Wspólnie z premier Giorgią Meloni odwiedzą teraz ośrodek recepcyjny zwany hotspotem oraz molo, gdzie w ostatnich dniach imigranci oczekiwali na transfer na Sycylię albo Włoch kontynentalnych.
Premier Włoch Giorgia Meloni i szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zatrzymały się na długi czas na molo Favaloro, na Lampedusie, dokąd codziennie przybywają łodzie z imigrantami z Afryki. Obserwowały, zadawały pytania imigrantom oraz funkcjonariuszom włoskich służb, słuchały odpowiedzi.
Wśród rozmówców premier Meloni i przewodniczącej von der Leyen na molo Favarolo był zastępca burmistrza Lampedusy Attilio Lucia. Wyjaśniał im pilną potrzebę rozwiązania kryzysu imigracyjnego. Lucia powiedział cytowany przez dziennik „Corriere della sera”, że „prosił premier Meloni i UE o fakty, jak zamierzają rozwiązać kryzys. Potrzebne są dwa duże statki na morzu, które chroniłyby wyspę”.
– Na wyspie żyjemy z rybołówstwa i rolnictwa. Wyspa się degraduje – powiedział wcześniej w radio RTL 102,5. – Jestem zadowolony z wizyty premier i przewodniczącej Komisji Europejskiej, mogą na własne oczy zobaczyć sytuację na Lampedusie, na morzu pływa tysiące małych łódek. Rybacy na wyspie z trudem wychodzą na morze, a środowisko jest skażone tysiącami wraków. Mamy zniszczone molo portowe: to nie ma nic wspólnego z gościnnością – dodał.
Co się dzieje na wyspie?
Na wyspę Lampedusa, położoną pomiędzy Maltą i wybrzeżem Tunezji, dotarło w ostatnich dniach drogą morską ponad 10 tys. nielegalnych imigrantów z krajów afrykańskich.
Źródło:
