Grzegorz Schetyna do Pucka zawitał po wizycie w Rumi - gdzie z szefem Platformy Obywatelskiej spotkał się m.in. starosta pucki Jarosław Białk. A razem z nim prezydenci i burmistrzowie pomorskich gmin i miast oraz marszałek Pomorza i parlamentarzyści.
Stolicy powiatu przewodniczący największej opozycyjnej partii w Polsce nie mógł sobie podarować, bo po ostatnich wyborach samorządowych Puck okrzyknięto miastem wolnym od PIS-u. Przypomnijmy, że wywodząca się właśnie z PO burmistrz Hanna Pruchniewska i jej ugrupowanie wzięli komplet miejsc - od fotela włodarza po wszystkie mandaty w Radzie Miasta Pucka.
Grzegorz Schetyna do Pucka przyjechał w asyście Jacka Karnowskiego, prezydenta Sopotu. Szef PO spotkał się z burmistrz Pruchniewską, a samo miasto skomplementował przed kamerami. Jak mówił, Puck kojarzy się z zaślubinami Polski z morzem, ale też sukcesem, uśmiechem i skutecznym samorządem.
To perła Pomorza - tak Puck ocenił i pochwalił Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej
Jakie tematy szef Platformy poruszał w Rumi i Pucku?
- Rozmawiamy o tym, co ważne jest dziś dla samorządów - wyliczał Grzegorz Schetyna na puckim Starym Rynku. - Jakie są zagrożenia wynikające z reformy minister Zalewskiej, z tej deformy edukacji. Co zrobić by chronić rodziców, uczniów, samorządowców, polskie szkoły przed złymi efektami tej złej reformy.
Były też wątki związane z opieką zdrowotną - losem ośrodków zdrowia, czy zadłużonych szpitali powiatowych jak np. pucki, skróceniem kolejek do specjalistów, podniesieniem stanu opieki nad chorymi, czy szybkością przyjmowania pacjentów w SOR-ach.
Wiodącym tematem była oczywiście polityka i zbliżające się październikowe wybory parlamentarne 2019. PO - jako opozycyjna partia - chce współpracować z samorządami, których liderzy powinni pojawić się jesienią na listach wyborczych.
- Chcemy aktywności, chcemy mobilizacji. Chcemy żeby Polacy mogli rzeczywiście decydować o swoim losie - przekonywał w Pucku Grzegorz Schetyna mając u boku burmistrz Hannę Pruchniewską i prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego
Wyborcze plany PO poparła też burmistrz Pucka, która nie kryła obaw - m.in. przed odbieraniem samorządom części "bardzo ważnych kompetencji".
- Samorządna Polska to jest to, czego bardzo oczekujemy. Cieszymy się, że głos z małych miast, z wiosek może docierać do tych, którzy decydują o programie, o tym co w Polsce, mam nadzieję, w przyszłości będzie się działo - podkreślała Hanna Pruchniewska. - Myślę, że nikt tak dobrze jak samorządowcy nie zna potrzeb swoich mieszkańców.
Jacek Karnowski zwrócił uwagę na czystość powietrza - co było ilustracją sytuacji z jakimi oporami są samorządom przekazywane środki unijne.
- Walczymy o to, by środki unijne mogły być przez nas bezpośrednio przekazywane mieszkańcom - wyjaśniał Jacek Karnowski. - bo samorządy razem z mieszkańcami wiedzą jak walczyć ze smogiem, który może dla nas nie jest problemem, ale solidaryzujemy się z innymi samorządowcami.
Grzegorz Schetyna: Cieszę się że dziś, przed wyjazdem do Warszawy mogę być jeszcze w Pucku z przyjaciółmi
Polityk i pomorscy samorządowcy, na zaproszenie rodziny ks. Jana Kaczkowskiego (pochodzącego z Sopotu) odwiedzili rozbudowujące się Puckie Hospicjum.
- To też przykład dobrze działającej organizacji pozarządowej - akcentował Jacek Karnowski. - Dzięki współpracy z samorządem Pucka to wspaniałe hospicjum, które jest światłem dla innych hospicjów.
Wizyta w Puckim Hospicjum ma być przyczynkiem do rozmowy o organizacjach pozarządowych w Polsce w ogóle. Politycy PO, samorządowcy oraz działacze chcą się wspólnie zastanowić w jaki sposób można byłoby pomóc w codziennym funkcjonowaniu NGO.
POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:
