Gwałt zbiorowy w Pietrzykowicach
Do gwałtu w Pietrzykowicach koło Żywca doszło w nocy z 20 na 21 grudnia 2013 roku. Młodzi ludzie bawili się w jednym z żywieckich lokali, a po jego zamknięciu ekipa przyjaciół wspólnie z dziewczyną pojechała do willi w Pietrzykowicach. To właśnie tam nastolatka została wykorzystana seksualnie. Już po zdarzeniu sprawcy odwieźli dziewczynę na przystanek autobusowy. Nastolatka po powrocie do domu opowiedziała o wszystkim matce, która zgłosiła przestępstwo na policję.
Informacja o zbiorowym gwałcie na nastolatce lotem błyskawicy obiegła całą Żywiecczyznę. Mieszkańcy regionu byli zszokowani. Dodatkowo bulwersował fakt, że w zdarzeniu miał być zamieszany Michał O., syn prominentnego działacza PSL w województwie śląskim.
Sześciu oskarżonych
W maju 2014 roku prokurator rejonowy przygotował akt oskarżenia przeciwko sześciu mężczyznom, których oskarżył o dokonanie gwałtu na 16-latce.
- Prokurator rejonowy w Żywcu skierował do Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej akt oskarżenia przeciwko sześciu mężczyznom w wieku od 18 do 24 lat - informowała wtedy prokurator Małgorzata Borkowska, ówczesny rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej.
Prokurator Borkowska wyjaśniła, że mężczyźni - Dawid A., Jakub N., Rafał S. i Jacek K. - zostali oskarżeni o przestępstwo z artykułu 198 kodeksu karnego w związku z artykułem 217 paragraf 1 kodeksu karnego o to, że "w nocy z 20 na 21 grudnia ubiegłego roku działając wspólnie i w porozumieniu, wykorzystując stan nietrzeźwości małoletniej pokrzywdzonej i wynikającą z tego bezradność oraz niemożność stawiania oporu, wielokrotnie doprowadzili ją do obcowania płciowego, powodując obrażenia ciała".
- Natomiast dwaj z tych mężczyzn - Arkadiusz P. i Michał O. są oskarżeni o przestępstwo z artykuł 197 paragraf 3 punkt 1 kodeksu karnego polegające na doprowadzeniu pokrzywdzonej przemocą o obcowania płciowego. Jest to tzw. gwałt zbiorowy, który stanowiący zbrodnię, zagrożoną karą pozbawienia wolności nie krótszą niż trzy lata - dodała prokurator Borkowska.
Sąd nie dał im wiary
Oskarżeni nie przyznali się do winy. Utrzymywali, że do stosunku doszło za zgodą dziewczyny. Sąd nie dał jednak im wiary. W wyroku, jaki zapadł w kwietniu 2016 r. w bielskim Sądzie Okręgowym uznał ich winnymi. Mężczyźni dostali kary od jednego roku i trzech miesięcy do dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Wszyscy zostali ukarani grzywnami w wysokości od 4,8 tys. zł do 5,4 tys. zł (już z zaliczeniem aresztu). Każdy miał zapłacić na rzecz poszkodowanej po 2 tys. zł, a także pokryć koszty procesowe, które wahają się od 4,8 tys. zł do 5,5 tys. zł. Wszyscy otrzymali także dozór kuratorski.
Interwencja ministra sprawiedliwości
Niedługo później w tej sprawie interweniował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który uznał, że taki wyrok jest zbyt nisko. Prokuratura odwołała się od wyroku do Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Jesienią 2016 roku Sąd Apelacyjny skierował sprawę do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej.
Po trzech latach od pierwszego wyroku, teraz przed bielskim Sądem Okręgowym zapadł kolejny. Mężczyźni zostali skazani na kary bezwzględnego więzienia od dwóch lat i sześciu miesięcy do lat pięciu. Wyrok nie jest prawomocny. Obrońcy skazanych zapowiedzieli apelację od wyroku.
Zobacz koniecznie
Rozwiąż i poznaj swój wynik
Bądź na bieżąco i obserwuj
