Kluczowe ujęcia gniewu Raphinhy zostały nagrane po ostatnim gwizdku. Brazylijczyk zgłosił roszczenia sędziemu głównemu i sędziom liniowym.
Kiedy sędzia Jesus Gil Manzano zasugerował Raphinhy opuszczenie boiska, aby uniknąć kłopotów, zawodnik rozgniewał się i odszedł, mocno kopiąc piłkę w powietrze. Według niektórych doniesień Brazylijczyk nie był zadowolony z czterech minut doliczonego czasu gry i faktu, że arbiter nie uznał ostatniego rzutu rożnego. Według innych, nie podobał mu się styl komunikacji sędziego liniowego.

Raphinha do sędziego: Nie możesz mi kazać zamknąć ust!
Raphinha protestował także przeciwko temu, że w końcowym ataku nie przyznano rzutu rożnego: był pewien, że obrońca Betisu, Diego Llorente, dotknął piłki i że Barca powinna mieć jeszcze jedną szansę.
– Nie możesz mi kazać zamknąć ust! Nie możesz się tak komunikować. Jesteś niegrzeczny
– relacjonuje Movistar, relacjonując słowa wściekłego Raphinhy skierowane do sędziego technicznego.
Brazylijczyk miał problemy z dogadaniem się z sędzią liniowym nawet w trakcie meczu.

Raphinha nie dał się uspokoić przez „Lewego”, Flicka i Ter Stegena
Po meczu Robert Lewandowski, a następnie trener Hans-Dieter Flick próbowali uspokoić Raphinhę. Na nic się to zdało – Brazylijczyk zirytowany uniknął trenera.

Ale Marc-Andre ter Stegen oberwał najgorzej, kontuzjowany bramkarz chciał „ostudzić” zawodnika, gdy ten wchodził pod trybunę pomocniczą, a Raphinha po prostu go odepchnął.
Skrzydłowy nie poniesie żadnych konsekwencji za swoje zachowanie – sędzia nie odnotował tego incydentu w protokole.
Raphinha nie jest sobą po blamażu Brazylii z Argentyną
Raphinha po kompromitacji reprezentacji Brazylii z Argentyną (1:4) w eliminacjach mistrzostw świata 2026 zaliczył w Barcelonie 0 asyst. W dwóch z trzech meczów nie wystąpił w podstawowym składzie.

Brazylijczyk wprawdzie rozgrywa w „Blaugranie” najlepszy sezon w swojej karierze: strzelił 47 goli dla „Dumy Katalonii” w 44 meczach we wszystkich rozgrywkach – lepszy wynik niż w dwóch poprzednich sezonach razem wziętych.
Ale przerwa w marcu z powodu meczów reprezentacji narodowych coś zepsuła. Przypomnijmy, że przed spotkaniem z Argentyną Raphinha złożył śmiałą obietnicę w rozmowie z Romario:
– Na pewno ich pokonamy: zarówno na boisku, jak i poza nim, jeśli będzie trzeba.
Na pytanie Romario: „Pieprzyć ich?” odpowiedział twierdząco:
– Pieprzyć ich!” W bardziej dosadnym tłumaczeniu: – ##### ich!
Ale Brazylia przegrała 1:4, a Argentyńczycy ukarali „Canarinhos” za butę. Trollowali Raphinhę zarówno w trakcie, jak i po meczu.

Po powrocie do Barcelony Brazylijczyk był przygnębiony. Po pierwsze, nie zagrał w meczu z Gironą (4:1) – Flick tak wyjaśnił decyzję:
– Raphinha nie grał z powodu dyskomfortu. Był szczery i powiedział mi, że nie jest w najlepszej formie.
Trener Flick robi dobą minę do złej gry gwiazdora Barcelony
Potem rozegrał cały mecz rewanżowy w półfinale Pucharu Króla przeciwko Atletico Madryt (1:0), ale nie zdobył żadnej bramki.

W kolejnym meczu LaLiga przeciwko Betisowi skrzydłowy ponownie rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, pojawiając się na boisku dopiero w 57. minucie. A po spotkaniu po prostu wściekał się na wszystkich wokół.
Flick nadal jest spokojny o zachowanie zawodnika – na konferencji prasowej trener tylko zażartował:
– Sędziom nic się nie stało, on krzyczał na mnie.
