Ludmyła Denisowa poinformowała w czwartek na Facebooku, że codziennie na specjalną infolinię pomocy psychologicznej zgłaszane są kolejne przypadki przemocy seksualnej. Tylko w ciągu ostatniej doby odebrano 56 takich telefonów.
"Siły Zbrojne Ukrainy wyzwalają miasta i wsie obwodu charkowskiego i przez ostatni tydzień większość wezwań pochodzi stamtąd. Od samych ofiar i ich krewnych" – zaznaczyła rzecznik praw człowieka na Ukrainie. W jej wpisie znalazły się opisy kilku rosyjskich zbrodni dokonanych na Ukraińcach. Wśród nich historia 9-letnich trojaczek, które były gwałcone przez rosyjskich żołnierzy na oczach matki. Dziewczynki mają poważne obrażenia narządów płciowych.
Kolejne przykłady są jeszcze bardziej wstrząsające, bo ukazują że Rosjanie nie odpuszczają nikomu. Jeden z nich dotyczy rocznego chłopca wykorzystanego przez najeźdźców, który w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. Zgwałcono też rocznego chłopca i dwuletnią dziewczynkę. Rosjanie krzywdzą w ten sposób nie tylko dzieci. Wśród ofiar są także mężczyźni w wieku 67 i 78 lat.
"Horror i wściekłość przytłaczają! To jest ludobójstwo narodu ukraińskiego ze szczególnym okrucieństwem! To pogwałcenie nie tylko norm międzynarodowego prawa humanitarnego, ale jego istoty, moralności cywilizowanego świata!" – podkreśliła Ludmyła Denisowa, apelując do ONZ o wzięcie przedstawionych historii pod uwagę w śledztwie w sprawie łamania praw człowieka w czasie rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
