Przypomnijmy, we wtorkowe popołudnie do szpitala wojewódzkiego w Kielcach zgłosiła się 29-letnia kobieta z kieleckiego śródmieścia z rocznym synkiem. Dziecko, które w ocenie lekarzy było zaniedbane, miało złamaną rączkę i nóżkę. Pojawiło się podejrzenie, że obrażenia nie były wynikiem wypadku, a chłopiec mógł paść ofiarą przemocy. Kryminalni zatrzymali 29-latkę oraz 32-letniego ojca dziecka. Jak odnotowali, rodzice byli trzeźwi.
Więcej na ten temat: Dramat w Kielcach. Roczne dziecko ze złamaną ręką i nogą. Rodzice zatrzymani [WIDEO]
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód. W czwartek zatrzymani usłyszeli zarzuty.
- 32-latkowi przedstawiono zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad dzieckiem nieporadnym ze względu na wiek i spowodowanie u niego obrażeń ciała. 29-latce zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w sytuacji, gdy ciążył nad nią obowiązek opieki nad nim – opisywał prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Ojcu chłopca może grozić nawet 10 lat więzienia. Jego matce do 5 lat. W czwartek prokurator zwrócił się do sądu o tymczasowe aresztowanie podejrzanego 32-latka na trzy miesiące. Sąd przychylił się do wniosku.
Roczny chłopczyk nadal jest w szpitalu. Jak poinformowali śledczy, pozostała trójka dzieci obojga podejrzanych trafiła do rodziny zastępczej.
