W rywalizacji singlowej podczas tegorocznych IO udział weźmie po 64 tenisistek i tenisistów. Głównym kryterium kwalifikacyjnym będą światowe rankingi (Race to Paris), z którego awans uzyska po 56 zawodników i zawodniczek (data graniczna to 10 czerwca 2024, a więc tuż po zakończeniu wielkoszlemowego French Open), nie wystarczy jednak zajmować odpowiednio wysoką lokatę, by być pewnym gry w Paryżu.
Hubert Hurkacz pewny gry na igrzyskach olimpijskich
Zasady dopuszczenia do rywalizacji olimpijskiej mają dwa poważne ograniczenia. Pierwszym z nich jest fakt, że w singlowym turnieju może wystąpić maksymalnie po czworo zawodników i zawodniczek z jednego kraju. W aktualnym rankingu WTA w czołowej 56. jest np. aż osiem Amerykanek (taka sama liczba tenisistów jest w rankingu ATP) i siedem Czeszek, wiadomo więc, że tylko po cztery najwyżej sklasyfikowane otrzymają szansę gry w Paryżu. Zwolnione miejsca zajmą z kolei zawodniczki z kolejnych miejsc z państw, które nie przekroczyły limitu.
O ile wspomniany wyżej warunek nie ma znaczenia dla naszych sportowców, bowiem nie mamy dużej liczby graczy wśród najlepszych, o tyle drugi jak najbardziej dotyczy także Polaków. Otóż ITF wymaga, by zawodnik w okresie od poprzednich IO (Tokio) do tegorocznej imprezy przynajmniej dwa razy wystąpił w kadrze narodowej w meczach odbywających się w ramach Billie Jean King Cup (kobiety) lub Pucharu Davisa (mężczyźni).
Iga Świątek wciąż nie spełniła kryteriów
Dzięki temu, iż Hurkacz wystąpi w zaplanowanym na piątek i sobotę spotkaniu z Uzbekistanem, wypełni wymagania tenisowej organizacji (pierwszy występ zanotował we wrześniu ubiegłego roku z Barbadosem) i będzie mógł zagrać na igrzyskach olimpijskich (Polak w czerwcu na pewno będzie klasyfikowany na miejscu dającym przepustkę do Paryża). Takiej pewności wciąż nie ma za to Iga Świątek.
Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Choć nasza najlepsza tenisistka uzbierała już wystarczająco dużo punktów, by nie martwić się olimpijską kwalifikacją, wciąż nie ma odpowiedniej liczby gier w barwach narodowych. Polka do tej pory zagrała jedynie w spotkaniu z Rumunią (kwiecień 2022). Ostatnią okazją do wypełnienia minimum będzie kwietniowa potyczka w ramach BJKC ze Szwajcarią.
Gdyby z jakichś względów Iga nie zagrała za nieco ponad dwa miesiące w reprezentacji Polski, pozostanie jej liczyć na łaskawość organizatorów, którzy zarówno w męskim jak i kobiecym turnieju mają do wręczenia po dwie dzikie karty.