W zeszłym tygodniu Hurkacz pożegnał się z turniejem w Toronto po zaciętym meczu z liderem rankingu ATP - Carlosem Alcarazem. Obecnie być może obaj tenisiści spotkają się po raz kolejny, jednak by do tego doszło to zarówno Hiszpan jak i Polak muszą wygrać swoje mecze ćwierćfinałowe.
Rywalem Huberta Hurkacz będzie Alexei Popyrin, który... odpadł w kwalifikacjach do tego turnieju. Przegrał ze swoim rodakiem Maxem Purcellem, który w ćwierćfinale będzie właśnie rywalizować z Alcarazem. Do Popyrina jednak uśmiechnęło się szczęście i otrzymał kolejną szansę jako lucky loser, którą wykorzystał dochodząc do ćwierćfinału rozgrywek pokonując po drodze Niemca Altmaiera, Chilijczyka Jarry'ego i Fina Ruusuvouriego. Australijczyk jest dopiero 58. w rankingu ATP co stawia Hurkacza w roli zdecydowanego faworyta, gdyż Polak jest aktualnie pozycjonowany na 20. miejscu. Do tej pory w turnieju polski tenisista pokonał Kokkinakisa, Corica i wspomnianego Tsitsipasa. Co ciekawe właśnie mecz z Grekiem był jedynym w tym turnieju, w którym Polak nie stracił seta.
Obaj tenisiści mierzyli się ze sobą 2 razy w 2019 roku. Oba te mecze spokojnie bez straty seta wygrywał Hurkacz.
Zwycięzca tego meczu zagra z wygranym w starciu Alcaraza z Purcellem. Faworytem pozostaje Hubert Hurkacz, który stoi przed wielką szansą awansu do półfinału turnieju Cincinnati Masters. Mecz odbędzie się dzisiaj i planowo ma się rozpocząć o godzinie 19:00 czasu polskiego. Transmisja na żywo będzie dostępna na kanałach telewizji Polsat Sport.
