Iga Świątek i Hubert Hurkacz zagrają w czwartek w 2. rundzie US Open

Zbigniew Czyż
Marcin Cholewiński / PAP
Iga Świątek i Hubert Hurkacz zagrają w czwartek swoje mecze w drugiej rundzie wielkoszlemowego turnieju US Open. Raszynianka zmierzy się z Eną Shibaharą. (217. na liście WTA). Japonka do turnieju głównego przebiła się przez kwalifikacje. Hubert Hurkacz (7. ATP) zagra z 32. rakietą świata, 30-letnim Australijczykiem Jordanem Thompsonem.

W pierwszej rundzie Polka (1. WTA) pokonała Rosjankę Kamillę Rachimową (104. WTA) 6:4, 7:6 (8-6). Mecz trwał godzinę i 56 minut.

Rachimowa w światowym rankingu zajmuje 104. miejsce. To było ich pierwsze spotkanie.

Świątek bardzo dobrze zaczęła mecz, po kilkunastu minutach prowadziła 4:0. Później jednak jej gra wyglądała znacznie gorzej. Rachimowa odrobiła jedno przełamanie i zbliżyła się na 3:4. Na więcej Polka w tym secie jej jednak nie pozwoliła.

Rosjanka, która w środę skończy 23 lata, nie grała rewelacyjnie. W całym meczu zanotowała tylko dziewięć zagrań wygrywających (Świątek 30). Spotkanie było wyrównane przede wszystkim dlatego, że bardzo często myliła się mistrzyni US Open z 2022 roku.

Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego popełniła aż 41 niewymuszonych błędów (Rachimowa 24). 29 zanotowała w drugiej partii, w której była bardzo blisko przegranej. W tie-breaku Rachimowa miała trzy piłki setowe i dopiero w tym momencie Świątek znów zaczęła grać, jak przystało na liderkę rankingu. Od stanu 3-6 zdobyła pięć punktów z rzędu i zameldowała się w drugiej rundzie.

W niej zmierzy się z Eną Shibaharą. 217. na liście WTA Japonka do turnieju głównego przebiła się przez kwalifikacje. We wtorek pokonała Australijkę Darię Saville 6:3, 4:6, 7:6 (10-6). Shibahara to mistrzyni French Open 2022 w mikście i finalistka Australian Open 2023 w deblu. Świątek zagra z nią po raz pierwszy.

W Nowym Jorku Japonka wygrała już jednak cztery mecze, bo zaczynała od kwalifikacji. Starcie z mało znaną przeciwniczką może mieć element pułapki, bo nie wiadomo, czego można się, ale to dla Świątek nie stanowi problemu.

"W każdym meczu nie wiadomo, czego się spodziewać. To, że z nią nigdy nie grałam sprawi, że przeanalizuję i porozmawiam z trenerem Wiktorowskim o taktyce albo obejrzę to, jak gra. Ale na końcu nigdy nie można być pewnym tego, co się wydarzy na korcie" - zakończyła polska tenisistka.

Początek spotkania w czwartek o godz. 17.

Hubert Hurkacz przełamie klątwę?

Hubert Hurkacz pokonał reprezentanta Kazachstanu Timofieja Skatowa 3:0 (6:3, 7:6 (7:4), 7:6 (7:3), w pierwszej rundzie wielkoszlemowego US Open. Rozstawiony z numerem siódmym, Polak potrzebował do wygranej z 188. rakietą rankingu ATP dwóch godzin i 55 minut.

W pierwszym secie gra Huberta Hurkacza i Timofieja Skatowa była dość równa. Polak i Kazach wygrywali swoje serwisy, aż do szóstego gema, gdy po długich trzynastu wymianach, kilku szans zarówno Hurkacza na szybszą wygraną, jak i na wygrany gem Skatowa, Polak ostatecznie przełamał 23-latka. Potem, Kazach wygrał już tylko jednego gema, a Hurkacz po 44 minutach wygrał (6:3).

W drugim secie to Hurkacz gonił rywala. Skatow nadawał ton grze i miał lekką przewagę. Hurkaczowi udało się dogonić Kazacha na 4:4 i wtedy doszło do dwóch przełamań z rzędu. Najpierw na prowadzenie wyszedł Polak, aby potem stan na 5:5 wyrównał rywal. Ostatecznie, o zwycięstwie któregoś z tenisistów, musiał zadecydować tie-break, w którym Hurkacz przegrał dwa serwisy, a Skatow trzy. Hubert Hurkacz prowadził 2:0 w setach, a drugą partię wygrał 7:6 (7:4).

Trzeciego seta, to Hurkacz zaczął lepiej. Wygrał pierwszego gema, ale Skatow doprowadził do wyrównania. W piątym gemie Kazach przełamał Polaka, ale w szóstym gemie, Hurkacz odrobił straty, po dwunastu wymianach. W bardzo ważnym gemie siódmym górą był Polak i wyszedł na prowadzenie 4:3. Dalsza gra znów była wyrównana, ale Hurkacz obronił Break-pointa i wyszedł na prowadzenie 5:4. Skatow odrobił stratę. Polak prowadząc 6:5, miał szansę na wygraną. Kazach Timofiej Skatow walczył o każdą piłkę i ponownie doprowadził do tie-breaku. Tam Polak wygrał dwie piłki podawane przez Timofieja Skatowa. Ostatecznie wygrał 7:6 (7:3).

W drugiej rundzie US Open, Hubert Hurkacz zmierzy się z 32. rakietą świata, 30-letnim Australijczykiem Jordanem Thompsonem, który w dwie godziny uporał się z 111. rakietą rankingu ATP, Francuzem Constantem Lestienne 3:0 (6:1, 6:3, 6:2).

Mimo braku optymalnej formy, do której wraca po kontuzji, Hurkacz już wyrównał swoje najlepsze osiągnięcie w US Open. Dotychczas bowiem nie miał większych kłopotów w pierwszej rundzie, ale drugiej nie udało mu się przebrnąć ani razu. Mecz Hurkacz - Thompson rozpocznie się w czwartek o godz. 17.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl