Igrzyska Olimpijskie w Paryżu oczami sportowców. Jakie są ich wrażenia po oficjalnym zamknięciu?

Lena Solska
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, zakończone kilka dni temu, przyniosły polskim sportowcom wiele sukcesów, ale także mniej pozytywnych wspomnień. Wiele kontrowersji urosło zwłaszcza wokół codziennego życia sportowców i aspektów takich jak żywienie, czy zakwaterowanie. Jakie wrażenia w tej kwestii polscy olimpijczycy?

Spis treści

Słabo funkcjonująca stołówka

Podczas trwania igrzysk głośno było o jakości jedzenia serwowanego w stołówkach olimpijskich. Wielu sportowców żaliło się na monotonne posiłki, długie oczekiwanie w kolejkach, a nawet na niedogotowane dania.

W Châteauroux, gdzie znajdowała się wioska strzelecka, jedzenie rzeczywiście wywołało pewne kontrowersje. Było po prostu średniej jakości - tak jakby ktoś przywiózł je rano i cały dzień odgrzewał. W sąsiedniej wiosce natomiast całe jedzenie było robione na świeżo i wybór był dużo większy, dlatego to tam chodziliśmy na obiady – powiedział reprezentant Kaman Sport Group Maciej Kowalewicz.

Pojawiają się również pozytywne komentarze dotyczące wyżywienia:

Na stołówkę w głównej wiosce mogliśmy chodzićprzez całą dobę – wskazała strzelczyni sportowa, Julia Piotrowska.

Stołówka była w porządku, oferowała szeroki asortyment potraw i kilka rodzajów kuchni do wyboru - myślę, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie – dodała Beata Pacut-Kłoczko, reprezentantka Polski w judo.

Słynne łóżka z kartonu

Łóżka z kartonu, choć ekologiczne, przez wielu olimpijczyków były uważane za niewygodne i niedostosowane do potrzeb.

Dla polskich sportowców natomiast wspomniane łóżka nie stanowiły większego problemu.

Jeżeli chodzi o łóżka kartonowe, takie same były w Tokio. Może są trochę twardsze, ale opinia zależy już od osobistych preferencji – stwierdziła Beata Pacut-Kłoczko.

Reprezentacja polskich strzelców z kolei wcale nie miała problemu z kartonowymi konstrukcjami:

Mieszkaliśmy w małych wioskach olimpijskich, czyli w internatach, gdzie mieliśmy wygodne łóżka z normalnym materacem – dodała Piotrowska.

Problematyczny transport

Polska strzelczyni wskazała na problem, który najbardziej doskwierał jej podczas trwania Igrzysk. Był to brak punktualności autobusów dojeżdżających do wiosek, duże korki, a także brak klimatyzacji w pojazdach.

Autobusy były największym mankamentem. Raz wyjeżdżały za wcześnie, a raz za późno – skomentowała Julia Piotrowska.

Klimatyzacji nie było także w samej wiosce olimpijskiej, pomimo upalnych temperatur. Dopiero Polski Komitet Olimpijski zadbał o rozwiązanie tego problemu.

Na początku było ciężko, ale na szczęście PKOl zapewnił nam klimatyzatory – wspomniała Piotrowska.

Ostateczny bilans na plus

Polscy sportowcy podkreślają, że chociaż warunki bywały trudne, każdy zawodnik musiał zmagać się z nimi tak samo. Nie można więc doszukiwać się w nich przyczyny niepowodzeń.

Mimo wszystko igrzyska olimpijskie to ogromna impreza sportowa i super doświadczenie. To przywilej być jej częścią, którego na pewno nie zapomnę do końca życia – podsumował Maciej Kowalewicz.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To Ja
"Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, przyniosły polskim sportowcom wiele sukcesów"

42 miejsce tuż za Wyspami Hulagula, ale przed Republiką Kości Słoniowej, to faktycznie wiele sukcesów.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl