Młoda, energiczna i pełna życia YouTuberka Tiba al-Ali zyskała popularność dzięki zabawnym filmom o swoim życiu.
Założyła kanał po przeprowadzce z rodzinnego Iraku do Turcji w 2017 roku. Miała wówczas 17 lat. Opowiadała między innymi o swojej wolności, narzeczonym i makijażu. Wyglądała na szczęśliwą i przyciągnęła dziesiątki tysięcy subskrybentów.
Wróciła do domu i zginęła
W styczniu wróciła do Iraku i tam została zamordowana przez własnego ojca. Uznano jednak, że zabójstwo nie było „przemyślane” i ojciec ofiary został skazany tylko na sześć miesięcy więzienia.
Surowe "prawo" ojca
Ojciec dziewczyny Tayyip Ali, nie potrafił się pogodzić z przeprowadzką córki do Turcji oraz z tym, że poślubiła urodzonego w Syrii narzeczonego, z którym mieszkała w Stambule.
Tiba prawdopodobnie wdała się w spór rodzinny, kiedy w styczniu wróciła do Iraku, aby odwiedzić swój dom w Diwaniya. 31 stycznia Tayyip Ali udusił ją we śnie. Później sam zgłosił się na policję.
W następstwie morderstwa Tiby wiele kobiet wyszło na ulice w Iraku, aby zaprotestować przeciwko ustawodawstwu dotyczącemu „zabójstw honorowych”.
Z analizy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wynika, że iracki kodeks karny dopuszcza „honor” jako środek łagodzący w przypadku przestępstw z użyciem przemocy popełnionych wobec członków rodziny.
lena
