- Odejście Lecha Kołakowskiego z PiS oznacza, że gilotyna zostaje uruchomiona. Zatem zaczynamy odliczać dni do czasu jak zobaczymy prezesa bez głowy- napisał na Twitterze mecenas Jacek Dubois.
We wtorek poseł Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział, że opuszcza PiS. Jak przyznał, na taki krok zdecydowała się też grupa innych posłów, co oznacza, że partia rządząca może stracić większość.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Lech Kołakowski od początku krytykował nowelizację przepisów dotyczących ochrony zwierząt forsowaną przez partię rządzącą. Za to, że nie poparł tzw. piątki dla zwierząt w sejmowym głosowaniu, został zawieszony w prawach członka PiS. We wtorek w RMF FM zapowiedział, że sam odchodzi z klubu. Decyzję miał podjąć właśnie ze względu na ustawę dotyczącą ochrony zwierząt, którą nazwał "bublem prawnym".
